Upalna niedziela na kąpielisku. Woda w basenie była, prysznic działał. Na terenie ustawiono przyrządy do rekreacji, można było przyjemnie spędzić czas z przyjaciółmi. Skan z negatywu 24 x 24. Posiadam prawa autorskie do tego zdjęcia.
Danuta B.
| 2018-03-16 19:21:37
| edytowany: 2018-03-16 19:26:58
Owszem, nieskromnie odpowiem:). Ja o tych negatywach wiedziałam od zawsze. Wiele odbitek leży w pudłach, część została pewno rozdana, więc niektóre są dla mnie niespodzianką. Od pierwszego dnia na hydralu zbierałam się do tego skanowania:). Większość przepalona, wyciągałam na rogi. Wiele osób na zdjęciach wymienię po nazwisku. Najczęściej fotografowani byli mieszkańcy wspólnej klatki przy ul. Przyjaźni. Ludzie wtedy żyli inaczej, pochodzili z rożnych stron kraju, połączyły ich te wspólne schody i podwórze. Przyjaźnie przetrwały po grób, dzieci do chrztu podawali... Dziś wspólne części budynku rodzą walki.
Wspaniałe zdjęcia z mojego ulubionego basenu, na którym spędzałem letni wakacyjny czas. Łza się w oku kręci kiedy to wspominam. Żałuje tylko, że nie mam żadnego zdjęcia na tym basenie.
Po 1965 roku z widocznej trampoliny skakałem na nóżki, a wagary spędzałem kąpiąc się w stawie. Po kąpieli odpoczywałem na dużych blokach betonowych które, leżały po zachodniej stronie stawu na wysypisku gruzu. Na tym wysypisku od strony południowej w 1968 roku ustawiono scenografię do filmu Lalka. Kilka razy byłem w trakcie budowy dekoracji i kręcenia filmu, przeganiali nas młodych.
Wiele osób na zdjęciach wymienię po nazwisku. Najczęściej fotografowani byli mieszkańcy wspólnej klatki przy ul. Przyjaźni. Ludzie wtedy żyli inaczej, pochodzili z rożnych stron kraju, połączyły ich te wspólne schody i podwórze. Przyjaźnie przetrwały po grób, dzieci do chrztu podawali... Dziś wspólne części budynku rodzą walki.