Fantastyczne zdjęcie!! Widoczny wiadukt był eksperymentalną konstrukcją struno-betonową wybudowaną pod koniec lat 40-tych, i rozebraną pod koniec lat 60-tych - niestety wykonanie było na tyle fatalne, że wiadukt zaczął się kruszyć. Po rozebraniu go wybudowano stalowy wiadukt będący tam do dziś. Zaraz po wojnie w tym miejscu stał prowizoryczny wiadukt o konstukcji drewnianej a ruch po nim odbywał się wahadłowo.

Przepytałam o to teścia, który od 45 r. mieszka w okolicy i mówi, że po wojnie stary wiadukt leżał w górze gruzu, zrobiono odeskowany tunel dla pieszch. Jednak drewnianego widuktu nie pamięta. W trakcie odgruzowywania robotnicy znaleźli drewnianą skrzynkę. Pewni skarbu otworzyli... Ich szczątki zbierano z okolicznych drzew, była to zamaskowana mina p.czołgowa (lub inny gruby kaliber). Potem przystąpiono do montażu wiaduktu, który jest na zdjęciu.

A propos wybuchu: gdzieś około 65-67 r. głośna była sprawa śmierci kilkorga dzieci na Krzykach, które znalazły niewypał.

O to to, w gazetach ruszyła kampania o niewypałach, min było chyba nawet kilka.

Już zapomniałem jaki straszny był stan nawierzchni, jeżdżąc na pobliskie ogródki wojskowe (nieco później). Po prawej za wiaduktem, była później kawiarnia w drewnianym, ciemnym i niskim budyneczku.

Hmmm. Ja mieszkalem w tym rejonie..... Coś mi tu nie gra,,,, Kiedyś w latach 60-tych były tam 2 tory jak na zdjęciu. Potem dobudowano następne 2 i są do dzisiaj 4. Nie bardzo mogę sobie przypomnieć demontaż starego wiaduktu i budow∑ nowego. Może po prostu ktoś myli rozbudowę z budową... Czasami malowano ten wiadukt. Laikowi może się wydawać, że mamy do czynienia z nowym wiaduktem. Ale nie zwróciliście uwagi na bardzo istotny szczegół. W dali widać Sudecką i pas bez drzew przewidziany na... linię tramwajową - prawdopodobnie aż do toru wyścigów knnych. Jakiś komunistyczny pacan w latach 70-tych w ramach raszenia miasta kapustą polecił nasadzić tam drzew. Zapomnijmy więc o fajnym planie dojazdu tramwajem ...