maras
| 2016-03-05 15:37:57
Zapraszam do przeczytania motoryzacyjnego opowiadania Zoni.
zonia
| 2016-03-05 16:18:43
Marku zerknij do poczty/
wilk.wroclaw
| 2016-03-05 16:41:51
Kilka uwag :
- Opel naywał się P4 a nie 4, skrzynia o której piszesz - to po prostu kufer, stąd do dziś również tak określa się bagażnik - Simca Aronde 1300 deluxe - nie było takiego samochodu. Była Simca Aronde a później Simca 1300. Był to bardzo zaawansowany samochód, można było wybrać niespełna z 20 kolorów nadwozia i kilka wersji wykończenia wnętrza, w tym była opcja z piękną, czerwoną skórą a nawet z drewnem wewnątrz - . Mając na uwadze powyższe, bajką jest, że takie auto nie miało ogrzewania!! No i na koniec - "fast foody czyli inaczej hamburgery" - no niestety fast food nie znaczy hamburger... O food truckach już nie będę wspominał.
zonia
| 2016-03-05 17:00:06
Otóż mylisz się, taką Samiką Aronde1300 jeździł mój ślubny, po uszy zawinięty w koce. Otrzymał ją w nagrodę od ministra, pan Wacław Minta, za projekt wykorzystania montażu wieży szybowej, w pozycji bocznej i nasuwanej na szynach nad zrąb szybu przy pomocy hydraulicznych siłowników Beckera.
wilk.wroclaw
| 2016-03-05 16:48:28
A Bracia McDonald - ich imiona to Richard i Maurice. W 1937 roku sprzedawali tylko hot-dogi. Pierwszą restaurację otworzyli w 1938 roku.
zonia
| 2016-03-06 09:02:13
Ślubny udzielił mi pół godzinnego, drobiazgowego wykładu na temat tej Simki. Oszczędzę szczegółów. Dodam tylko, że Francuzi przeznaczyli je na eksport do Algierii i dlatego nie miały systemu grzewczego. Były tańsze i z tego względu trafiły na polski, górniczy, talonowy rynek.
|
||||||||||||||||||||||