Mieszkałem w Wojszycach, potem na placu Powstańców Śląskich, Mieleckiej, Lwowskiej, Glinianej, Zielińskiego. Miało to swoje uroki, bo poznawałem nowe środowiska, niestety z żadnym nie związałem się bez reszty. Najsilniej z "dziećmi" z Powstańców Śląskich.
|
|||||||||||||||||||||||||
|
||