Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Hotel (dawny), ul. Gdańska, Krynica Morska
Lekok: Dzięki:)
Krynica Morska
Lekok: Dzięki :)
Hotel Kahlberg, ul. Bosmańska, Krynica Morska
Lekok: Dzięki:)
Kamienica nr 13 (d. hotel), ul. Moniuszki Stanisława, Głubczyce
Hellrid: AB1935, wskazuje ze Hotel "Deutsches Haus", znajdował się na ulicy AH Strasse 13, pod Josefem Krebsem, także ten adres się pojawia. Czyli dzisiejsza, Moniuszki, niestety nie da się z pocztówek ulicy dojść gdzie to było dokładnie.
Zdjęcia niezidentyfikowane (Wrocław), Wrocław
pavelo: Całkiem możliwe, że ten napis to Heringe. Byłoby dobrze, jakby tak jeszcze sprawdził kol. pietrzepawle w adressbuchach z 1911 lub 1912, czy faktycznie wcześniej też handlowano tam rybami. Jakoś ciężko mi znaleźć inne podobnie wyglądające skrzyżowanie...

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Alistair
MacGyver_74
Sendu
Parsley
Sendu
Rob G.
Rob G.
MacGyver_74
MacGyver_74
Sendu
Sendu
Danuta B.
Danuta B.
Zbigniew Waluś
Danuta B.
Danuta B.
Alistair
Zbigniew Waluś
Zbigniew Waluś
Danuta B.
Alistair

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Liczyrzepa i pocztówki
Autor: maras°, Data dodania: 2015-01-31 20:58:53, Aktualizacja: 2015-01-31 20:58:53, Odsłon: 3215

Liczyrzepa po niemiecku Rübezahl, to legendarny Duch Gór Karkonoszy.
 
 
 

 


/ /
/ 33 / 332 / 332.3 / 332.37 / /
maras | 2015-01-31 21:00:47
Dzisiaj kolejne opowiadanie Zoni o ... Liczyrzepie :)
Grzegorz Lipka-(greg68) | 2015-02-01 00:42:27
:)...
StaSta | 2015-01-31 21:24:03
Proszę pozdrowić ode mnie teściową, Panią Basię:)
diwan | 2015-02-01 01:53:08
Do połowy wieku jeszcze trochę czasu mamy, ale i tak mi się podoba, tak jak i wszystkie poprzednie opowiadania.
maras | 2015-02-01 02:00:46
Zoni zapewne chodziło o tą szkolną wycieczkę w 1961r. :)
wito | 2015-02-03 12:17:20
Ja jestem zawsze mocno za imieniem Karkonosz. Liczyrzepa to brzmi żle jak liczykrupa. Legendę uważam za niegermańską, wolę też nazwę Karkonosze niż Riesengebirge :) A kto Króla Gór nie szanuje, temu on na pewno nie sprzyja.
SyG | 2015-02-23 12:41:32
Wszystkie pokazane na zdjęciu marki papierosów, niestety, sprawdzałem. Doszedłem do ponad 40 szt. dziennie. Do tego dochodziły cygara i fajka. W latach 60. szykiem były też kubańskie ligerosy i partagasy, kupowane w "Oriencie", naprzeciw Dworca Głównego. Tam też zaopatrywałem się w markowe fajki, m.in. aluminiowy "falcon" z wymiennymi główkami. Szczęśliwie ponad 25 lat temu definitywnie "rzuciłem" palenie, po tym jak skonstatowałem, że w ciągu niecałej pół godziny, wypaliłem 5 papierosów. Następnej paczki już nie otworzyłem, zapasy oddałem kolegom, kolekcję fajek (falkony, bruyerki, walatówki) zlikwidowałem. Tak szczęśliwie pozbyłem się jedynego nałogu. Chociaż moja żona twierdzi, że teraz wpadłem w kolejny, "siedzę na hydralu".
wito | 2015-02-23 14:15:56
Gierek sprowadził kubańskie Visanty, prawdziwy tytoń :)