Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Wnętrza willi nr 12, Wrocław
Danuta B.: Dzisiaj był w szkole dzień otwarty. Udało się co nieco sfocić. Ale takie zdjęcia wymagają trochę pracy przy obróbce, będę powoli dodawać.
Rzeźnia (dawna), ul. Łazienna, Wrocław
Danuta B.: Po dychu do przodu i tyłu?
Zdjęcia lotnicze, Bolków
MacGyver_74: Dlatego przekazałem do wyroczni...
Pawilon handlowo-usługowy, al. Jana Pawła II, Szczecin
atom: Podobne ujęcie do tego:

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Paulus,
foxi
Danuta B.
foxi
atom
atom
atom
Szyszka
atom
atom
atom
atom
atom
atom
atom
atom
atom
antypuszka
antypuszka
Paulus,
Jan R

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Wspomnienia rodzinne bonczka
Autor: bonczek/hydroforgroup/°, Data dodania: 2005-06-05 21:06:39, Aktualizacja: 2005-06-05 21:06:39, Odsłon: 2176

"Cud" na Górnickiego
Pozwalam sobie podzielić się kolejną, mało znaną ciekawostką związaną z naszym miastem a szczególnie z ulicą Górnickiego tak mnie jak i moim rodzicom i bratu bliską. Otóż w miejscu gdzie od ponad 30 lat stoi szkoła podstawowa kiedyś było morze gruzu a później plac. Na tym placu, w miejscu gdzie dziś znajduje się mniej więcej amfiteatr szkolny ostała się w całości po wojne jedna kamienica. Jako jedyna na zachodniej pierzei ulicy Górnickiego była łatwa do zauważenia i stała się w historii miasta "zauważalna" co w efekcie zaowocowało jej unicestwieniem. Kamienica choć nijaka i obskurna stała się sławną w mieście prawdopodobnie w roku 1954 lub 1955. Zasłynęła z tzw "cudu", jakie po wojnie kilkakrotnie miały miejsce w stolicy Dolnego Śląska /Ogród Botaniczny czy Szczytniki/ . Jeden z jej mieszkańców, miaszkający z pewnością wyżej niż parter miał w domu święty obraz przedstawiający chustę Św. Weroniki. Na obrazie tym była również namalowana sylwetka Jezusa Chrystusa z zamkniętymi oczyma. Otóż "dowcip" owego "cudu"polegał na tym, że niektóre z osób, którym dane było ów obraz zobaczyć twierdziły, że z czasem Jezus "otwiera oczy"!!! Innymi słowy wystarczyło popatrzeć dłużej na jego twarz by zauważyć jak podnosi powieki. Z ust do ust, z szeptu do szeptu po mieście poszła informacja, że "na Górnickiego ma miejsce cud". Pod kamienicę zaczeły schodzić się każdego dnia tłumy. Masowe najścia po schodach, dobiajający się do kamienicy ludzie w końcu osłabiły nie tylko psychikę mieszkańców ale doprowadziły do dewastacji totalnej klatki schodowej i całego i tak już nadwyrężonego wojną budynku. Doszło do takich paranoi, że zaczeły się łapanki jak za okupacji. Przyjeżdżała milicja i sb - łapali ludzi na ulicy przed kamienicą ładowali na ciężarówki i wywozili jak najdalej od Górnickiego - na Swojczyce, Klecine gdzie ich wysadzano i puszczano do domu. Prawdopodbnie na prośbę władz nie dających sobie rady z "pielgrzymkami" a i ku własnemu spokojowi obraz przejęli duchowni wrocławscy kończąc w ten sposób owe pielgrzymki. Niestety kamienica kilkanaście miesięcy później podzialiła los swoich przedwojennych sąsiadek i legła w gruach. Zaczęsto równać i przygotowywać plac pod budowe jednej z tysiąclatek. Tak zakończyła się krótkotrwała historia "Cudu" na Górnickiego.

/ / / /
PP | 2005-06-05 21:41:05
Było, nie było - cud! Właściciele "cudownego obrazu" dostali nowe mieszkanie.
bonczek/hydroforgroup/ | 2005-06-05 21:51:19
też prawda:-)
cegla | 2005-06-12 22:45:17
hmmmm.... czy to tylko ja mam problemy ze strona?
Neo | 2005-06-12 23:01:35
Nie tylko ty masz problemy ze strona :( cos sie popsulo
Festung | 2005-06-05 22:23:15
Cudów w Polsce było wiele. Nie ironizuję- mam na myśli rzekome cuda w obszarze osobliwej religijności Polaków. Wystarczyło załamanie światła na nierównej tafli szkła w oknie, jakiś refleks świetlny, nienaturalne ułożenie gałęzi, uloty elektryczności statycznej na szczytach wież kościelnych ( tzw. ognie św. Elma), a pobudzana wyobraźnia i stugębna wieść czyniły kolejny cud. Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego kościół kat. stanowczo nie odcinał się od tego niewątpliwego zabobonu? W tym miejscu warto dodać, że cuda są specjalnością wyznawców ww. kościoła- u protestantów jakoś nie mają miejsca. Był jednak taki czas w historii kościoła kat., w którym cudów nie było. Był to okres aktywnej działalności św. Inkwizycji w Hiszpanii. Bracia dominikanie ze śmiertelną powagą badali każdy przypadek rzekomego cudu. Znany jest głośny przypadek pewnej niewiasty, która twierdziła, że zamiast pokarmu przyjmuję tylko św. hostię i to wystarcza jej do życia. Inkwizytorzy dowiedziawszy się o tym fakcie, rzetelnie przebadali ten przypadek. Otóż zamknęli pobożną kobietę w celi, gdzie codziennie przy akcie przystępowania do komunii, karmiona była opłatkiem. W krótkim czasie nieszczęsna kobieta zmarła. Hiszpania czasów św. Inkwizycji praktycznie nie wygenerowała żadnego świętego. Powracając do Wrocławia: pewnego letniego dnia, bodaj w 1966 roku ognie św. Elma na wieży kościoła św. Maurycego natychmiast ogłoszono cudem. Szybko zgromadzony pod kościołem tłum, rozpędzony został równie szybko, jak napisał Bonczek, przez krewkich milicjantów. Przypadkiem przechodzący obok kościoła podpity sąsiad z mojej kamienicy został zdzielony pałą. Najśmieszniejsze w tym było to, że był on powszechnie nielubianym ormowcem i pijakiem, dalekim od kościoła i jego cudów.
PP | 2005-06-05 23:00:29
Może gościa cudownie uzdrowiło lub nawróciło jak dostał wp...l od swoich?
big | 2005-06-06 22:27:46
Czy może pamiętacie jak w latach 70 w Parku Szczytnickim gałezie drzewa urosły tak że utworzyły znak krzyża?Natychmiast po tym odkryciu zaczęły zbierać się tam "pielgrzymki" palono znicze itp.Ocfzywiście nie było to"po linii" wszechwładnej komuny i krzyż ścięto. A Wrocławianie wzbogacili się o jeszcze jeden pamflecik na rządząca siłę narodu. Oto on. We Wrocławiu jak wieść niesie ,wyrósł krzyż w szczytnickim lesie. Idą starzy , idą dziatki, na cud patrzą nastolatki. Wśćiekł się Drożdż - partyjny gazda że krzyż wyrósł a nie gwiazda. I natury cud niezdrowy ścięto jako czyn zjazdowy. Może nie jest to całkiem orginalny tekst ale tylko tyle zapamiętałem A może ktoś pamięta jak to " leciało"??? Pozdrawiam
petro | 2005-06-12 22:27:55
Piszac o tzw. cudach warto byloby wspomniec slynny krzyz, ktory wyrosl na drzewie w Parku Szczytnickim i komunisci wycieli go bo draznil ich. Chcialbym podkreslic, ze nie wolno ironizowac o rzeczywistych cudownych wydarzeniach zwlaszcza jesli dotycza zdrowia jakies osoby
agata_g | 2007-12-13 20:36:22
może jednak chusta zamiast husty?:)
bonczek/hydroforgroup/ | 2007-12-13 21:38:07
Dzięki - poprawiłem