maras
| 2014-09-06 20:29:31
Dzisiaj zapraszam do przeczytania opowiadania Zoni o PDT :)
Waclaw Grabkowski
| 2014-09-06 21:42:12
Zajmująca opowieść, szyta dobrym ściegiem, zgodnie z prawdą i uczuciem, dodatkowo połyskująca ciekawostkami. Tkanina nie do zdarcia i wyblaknięcia. A te głowy – fascynujące.
Czaja Leszek
| 2014-09-11 16:38:34
Tak jak Hallera pozostanie dla mnie Przodowników Pracy tak Renoma będzie zawsze Pedetem.Cały mój okres pobytu we Wrocławiu czyli lata 1948 - 1969 był związany z zakupami w tym domu towarowym. To w nim na parterze kupowałem pocztówki dźwiękowe a w "Delikatesach" w konspiracji zaopatrywałem się od czasu do czasu w amerykańskie papierosy.Na I piętrze był bar w którym często z Mamą wpadaliśmy na małe "co nieco". Pedet jest nierozerwalnie związany z powojennym Wrocławiem.
Jurus
| 2014-09-19 16:36:02
Artykuł Zoni, jak zwykle, super!
Ciekawe, czy zachowały się zdjęcia wnętrz przedwojennego Wertheima. Nigdzie nie widziałem.
Pamiętacie jak rano podnoszono kratę w wejściu i ludzie gnali na najwyższe piętro po telewizory, pralki lub lodówki?
Tak na marginesie, szkoda, że wymontowano schody ruchome w Feniksie. Ja nimi jeździłem, chociaż nie zawsze działały. Były to jedyne schody ruchome we Wrocławiu. Co to była za atrakcja!
|
||||||||||||||||||||||