Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Panoramy Szprotawy, Szprotawa
Popski: Na aukcji obieg 1929 r. Skorygowano górne datowania całej serii.
Klasztor Ubogich Sióstr Szkolnych de Notre Dame (dawny), ul. Warszawska, Głubczyce
Hellrid: Oba budynki znajdowały się na ulicy Warszawskiej (Botenstrasse), stały na przeciwko siebie, co jest widoczne tutaj: , jedynie nowy klasztor przetrwał - obecnie jest tam szkoła muzyczna. Tworze obiekty.
Port rybacki, ul. Bosmańska, Krynica Morska
Lekok: Dzięki:)
Pensjonat (dawny), Krynica Morska
Lekok: Czyli ulica Portowa?
Zakład Ubezpieczeń Społecznych - Inspektorat w Głubczycach, ul. Bolesława Chrobrego, Głubczyce
Hellrid: Budynek istnieje, obecnie znajduje się w nim ZUS, jest nawet już obiekt:
Hotel (dawny), ul. Gdańska, Krynica Morska
Lekok: Dzięki:)

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

mietok
Iras (Legzol)
Hellrid
Hellrid
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Alistair
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Alistair
Alistair
Alistair
MacGyver_74
Sendu
Parsley
Sendu
Rob G.

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Rodzina Haber
Autor: netha°, Data dodania: 2014-03-22 09:02:17, Aktualizacja: 2019-06-30 10:21:04, Odsłon: 12726

Historia rodziny Haber.

                                                                     Familie Haber

 

                                                                               Tragizm patriotyzmu niemieckich Żydów

                                                                                        z wielkim noblistą w roli głównej.

                                                                                                                 

                                               

 

… przez okno wpadł zapach koszonej trawy … sprawił, że choć chwilowo oderwał się od pisania … zanim dotarł do niego dźwięk odkładanego na drewniany blat pióra … usłyszał szczęk ogrodowych nożyc … podszedł do okna, bariery … między sielankowym obrazem natury … a mrocznym gabinetem ciężkim od poważnych idei i myśli … wiedział, że pomimo wielkich chęci … tych dwóch światów nie da się połączyć … bezustanna walka miedzy dobrem a złem … między zwykłym ludzkim chceniem … a tym, do czego zmusza człowieka konieczność … patrzył na chwilę na żonę przycinająca krzew … widział matkę swojego syna … tęsknił za tą, której czułych gestów już nie pamiętał … a których tak pragnął … miał wrażenie, że one … były by mu drogowskazem … potrafiłby zamknąć oczy na to, co niedoskonałe … sprzeciwić się … pójść za ciepłem i światłem … zadzwonił telefon … to, co konieczne … oderwało od tęsknot … kazało iść za poczuciem obowiązku … w kierunku, jaki wyznaczała twarda męska ręka … prowadząca go od dzieciństwa … pod ramię … nigdy w intymnym uścisku dłoni … 

 

 

 

  Historia rodziny Haber rozpoczyna się w Kępnie, niewielkim miasteczku położonym około 60 km od Wrocławia, w którym żyła duża populacja ludności żydowskiej. Stąd właśnie pochodził Pinkus Selig Haber. Urodził się około 1780 roku, a zmarł w 1828 w Kępnie. Ożenił się z Louise ( zm. W 1819r. w Kępnie), z którą miał czterech synów: Juliusa, (ur. 1803r.), Jacoba, Luisa, Davida. Pinkus po wydaniu edyktu emancypacyjnego w 1812 roku, podobnie jak wielu Żydów mieszkających w granicach państwa pruskiego, brał udział w wojnie w 1812/14 roku ( wojny napoleońskie) i prawdopodobnie ogarnął go niemiecko żydowski patriotyzm charakterystyczny dla ludności żydowskiej, czującej się już wtedy obywatelami pruskimi.    

 Pinkus Haber zajmował się dystrybucją wełny. Nie mógł prowadzić swoich interesów w Kępnie, ponieważ prawa emancypacyjne ( uznanie wszystkich Żydów mieszkających na terenie państwa pruskiego za pełnoprawnych obywateli) nie obowiązywały jeszcze na tych terenach.

 

    Z tej przyczyny prawdopodobnie postanowił przenieść biuro firmy na Śląsk. We Wrocławiu założył skład wełny, tu również znajdowało się biuro firmy, natomiast Pinkus a później jego synowie Julius i Jacob, podróżowali z miejsca na miejsce oferując swój towar na sprzedaż i kupując wełnę od pasterzy. Interesy kwitły i w niedługim czasie otworzono jej agencję w Brzegu i Bernstsdt z biurem centralnym we Wrocławiu.

     Po śmierci ojca prowadzenie interesów przejęli jego dwaj najstarsi synowie. Podczas podróży handlowej do Brodów ( na Ukrainie) w 1848 roku umiera Jacob, pozostawiając żonę Caroline ( z domu Friedlander) i ich sześcioro dzieci ( Eduard ur. 1837 r.; Siegfried ur. 1841 r., zm. 1920 r.; Ludwig ur. 1843 r., zm. 1874 r. w Japonii; Julius ur. 1844 r.; Ida Spiro ur. 1864 r.; Urlike). Po śmierci Jacoba jego brat Julius pomógł bratowej przenieść prawa do oddziału firmy w Brzegu na jej własność, co dało jej niezależny dochód. Caroline z dziećmi zamieszkała w Brzegu.

     Julius Haber ( 1803 – 1877) ze swoją żoną Johanna mieli trojkę dzieci: Henriettę Freyhahn ( mąż Emanuel, syn Theodor); Paula ur. 1844 r. ( później żona Fritza Habera kontrowersyjnego noblisty); Hermann ur. 1840 r. ( córka Paula Freund).

 

   Kiedy pod koniec XIX wieku ceny wełny spadły a produkcja nie była już taka opłacalna młodsza generacja Haberów nie była zainteresowana kontynuacją i prowadzeniem ojcowskiego przedsiębiorstwa.  Potomkowie Pinkusa Habera zaczęli szukać na własną rękę swojego sposobu na życie.

    Najmłodsza z rodzeństwa Ida poślubiła kupca Simona Spiro z Ostrowa, którego rodzina przeniosła się później do Wrocławia.

    Najstarszy syn Jacoba i Caroline, Eduard urodzony w 1837 roku, prowadził życie pełne przygód. Mieszkał przez pewien czas w Ameryce Środkowej a potem w Hamburgu.

 

                                                                                                                                                         Pinkus Haber zajmował sie handlem wełną.

                                                                                                                           Interes po nim prowadzili jego dwaj synowie Julius i Jacob. 

 

    Ludwig Haber urodzony w 1843 roku, zatrudniony był, jako kupiec w holenderskiej firmie, gdzie pracował z wielkim sukcesem. Został wysłany, jako przedstawiciel firmowy do Afryki, później do Anglii. Pisał i wysyłał liczne reportaże i artykuły turystyczne do wrocławskich gazet ze swych podróży.  Na początku 1874 roku wyjechał do Hakodate, japońskiego portowego miasta na północy Japonii. Tam, jako konsul miał reprezentować niemieckie interesy. 11 sierpnia 1874 roku, mając 32 lata, zginął od 22 ciosów miecza samuraja, który był przeciwny pobycie cudzoziemców na terenie Japonii.                                                                                                                

  Julius Haber urodzony w 1844 roku był bez wątpienia najbardziej utalentowanym pośród rodzeństwa. Studiował prawo i został sędzią rejonowym, był także sędzią Sądu Najwyższego w Lipsku. Adwokat z bardzo wysoką reputacją, był także prezesem Izby Adwokackiej i prezesem Sadu Najwyższego, zmarł w 1920 roku. 

    Siegfried Haber był drugim dzieckiem Jacoba i Caroline. Urodził się 6 lutego 1841 roku, zmarł w 1920 r. Podczas wczesnego dzieciństwa Siegfrieda rodzina mieszkała w Brzegu. Siegfried dorastał otoczony licznym rodzeństwem. Miał tylko 5 lat, kiedy zmarł jego ojciec, nad osieroconą rodziną przejął opiekę jego wuj Julius, a jego matka pokazała wielka siłę wychowując sama dzieci.

    Siegfried przyjaźnił się z kuzynem, synem Juliusa, Hermannem, który był o rok od niego starszy. Hermann przejął firmę handlującą wełną po swoim ojcu. Interesował się również polityką. Był radnym miasta i przywódcą liberalnej Partii Ludowej na Śląsku. Wykazywał zainteresowanie literaturą i został dyrektorem zarządzającym                Ludwig Haber                      wrocławskiej gazety „ Die Breslauer Zeitung „.

 

    Po ukończeniu szkoły Siegfried uczył się i praktykował kupiectwo i handel w S.E. Goldschmidt and Son we Wrocławiu.  Staż w tej firmie był decydującym doświadczeniem w jego życiu. Po ukończeniu stażu, założył własną firmę, która handlowała pigmentami barwników, farbami i środkami farmaceutycznymi. W pierwszych latach działalności barwniki były przed wszystkim wytwarzane z roślin rodzimych. Siegfried kontynuował swoją działalność aż do początku XX wieku, kiedy był już dobrze po siedemdziesiątce. Dobra passa w interesach zmieniła się, kiedy taniej było importować barwniki niż handlować tymi rodzimymi.  Weszły również na rynek barwniki syntetyczne, co znacznie obniżyło opłacalność interesu.

 

     Małżeństwo Siegfrieda i Kuzynki Pauli było zaplanowane już od młodości obojga. Paula była dwa lata młodsza od Siegfrieda. Rodzina Pauli była przeciwna temu małżeństwu, co spowodowało konflikty rodzinne, jednak młodzi odnieśli w końcu zwycięstwo i pobrali się w 1867 roku.  Po ślubie Siegfried i Paula zakupili apartament przy ulicy Świdnickiej. Po sporach rodzinnych, zakończonych wraz ze ślubem młode małżeństwo dostało wielkie wsparcie od rodziny. Siegfried spędzał też dużo czasu w pracy w swoim biurze przy ulicy św. Antoniego w samym sercu miasta. Paula była piękną, wesołą i delikatną kobietą, jej ciąża w rok po ślubie była ciężka.  Siegfried martwił się komplikacjami, oboje zniecierpliwieni czekali na przyjście i narodziny swego pierwszego dziecka. Fritz urodził się 9 grudnia 1868 roku, poród był trudny i znacznie osłabił Paulę. Wszystkie umiejętności lekarza na nic się nie zdały, zmarła trzy tygodnie później. To był szok dla Siegmunda. Tygodniami nie można było do niego dotrzeć ani z nim porozmawiać, opieką nad noworodkiem zajęły się kuzynki.

   Prawdopodobnie Siegfried obwiniał syna za śmierć żony, był to powód częstych spięć między synem a ojcem, a ich stosunek do siebie był daleki od ideału.  Siegfried poświęcił się całkowicie swojej pracy, prawie nie wracał do domu i z wychowaniem syna miał niewiele wspólnego.                  

 

                                                                                                                                                                                                                                     Siegfried załóżył firmę która handlowała

                                                                                                                                                                                                                    barwnikami, farbami i środkami farmaceutycznymi. 

    Wychowaniem Fritza zajęła się siostra Siegfrieda, Ida i gospodyni domowa zatr     udniona w domu, pani Wohlgemut. O Fritza dbał również jego wuj Hermann, jako mały chłopiec Fritz bywał często w jego domu i był z nim bardzo związany.

   6 lat po śmierci żony Siegfried spotkał, Hedwig Hamburger ( 1856-1912) piękną kobietę i znakomitą pianistkę, z którą ożenił się w 1875 roku.

   Siegfried z drugą żoną mieli trójkę dzieci:

 

1 Else ur. 30 czerwca 1877 poślubiła kuzyna Teodora Freyhahn syna Henriette Haber – córka wuja Siegfrieda Juliusa), który później został członkiem rady zdrowia w Berlinie. Po śmierci męża, zatrzymuje dom dla przyrodniego brata Fritza aż do śmierci. Przeniosła się z nim do Anglii i tam zmarła w 1960 roku.

2 Helene ur. 1879 roku, wyszła za mąż za lekarza medycyny Franza Weight ze Szczecina, który zmarł w obozie w Terezinie w grudniu 1942 roku. Helene wyjechała z Angli do Stanów Zjednoczonych, a później mieszkała w Chicago, miała prawie 100 lat, kiedy zmarła w 1978 roku.

3 Frieda ur. 20 lipiec 1881 roku, poślubiła Alfreda Glucksmanna, późniejszego burmistrza Guben w Dolnych Łużycach. Udał się do Palestyny, przed rozpoczęciem II wojny światowej, Frieda zmarła w 1946 roku, po śmierci zony Alfred wrócił do Niemiec.

   Siegfried Haber został radnym miejskim w 1905 roku, został ponownie wybrany w 1911 i 1917 roku. W 1919 roku prawdopodobnie ze względu na wiek i stan zdrowia zrezygnował ze stanowiska na własna prośbę. W tym samym roku zmarł w wyniku poważnej choroby płuc mając 80 lat.

 

 

                                     

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                      Paula Haber 1843-1868                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                               Siegfried Haber 1841-1919

 

                                                 Fritz Haber  

 

 

                                                                           1868-1934

                                                     Człowiek który zrobił chleb z powietrza 

                                                                  czy " doktor śmierć"?

 

 

 

 

 Był owocem wielkiej miłości. Długo i niecierpliwie oczekiwanym dzieckiem. Tragedia, która wydarzyła się na skutek jego narodzin nie była jego winą, ale prawdopodobnie nosił jej piętno przez całe życie. Nie była jedynym cieniem, który kładł się na jego życiu, krążył bezustannie miedzy światłem i mrokiem, by stać się jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci XX wieku.

   Urodził się 9 grudnia 1868 roku w Breslau. W jednej z najstarszych rodzin chasydzkich Żydów w mieście.

    Po śmierci matki, wychowaniem małego Fritza zajęła się, siostra jego ojca Ida. Ojciec prawdopodobnie obwiniając syna za śmierć żony nie był w stanie skupić się na zajmowaniu się potomkiem. Być może w ucieczce przed bólem rzucił się w wir pracy. W swoim biurze przesiadywał całymi dniami a z wychowaniem syna miał niewiele wspólnego, najpewniej z tego powodu dochodziło w późniejszych latach do spięć i nieporozumień miedzy ojcem i synem.  

    Bardzo bliskie stosunki łączyły Fritza z wujem Hermanem, który kochał go bardzo i często odgrywał rolę pośrednika między obojgiem. Fritz często przebywał w jego domu, mówił później, że zawdzięcza całe życie i wychowanie właśnie wujowi Hermanowi. Był przekonany, że bez pomocy wuja nie przekonałby ojca, aby ten pozwolił mu studiować chemię.

 Fritz był mądrym dzieckiem, jego głód wiedzy pojawił się już w bardzo młodym wieku. Często zaskakiwał swoje ciotki mądrymi pytaniami. Jego pierwszą szkołą było Gimnazjum św. Jana ( obecnie Zespół Szkół Ekonomiczno-Administracyjnych ul. Worcella 3). Była to liberalna instytucja otwarta dla dzieci wszystkich wyznań, zarówno katolików, protestantów i Żydów. Wyróżniała się, jako szkoła z wielkim duchem i wrażliwym traktowaniem dzieci, nie było w niej rygoru pruskiego jak w innych szkołach. W takiej szkole Fritz Haber czuł się zapewne szczęśliwy.

    W między czasie jego ojciec ożenił się ponownie. Rodzina przeniosła się do nowego apartamentu przy placu Jana Pawła II ( Konigplatz). Ponowne małżeństwo rozpoczęło nowy etap życia Siegmunda Habera a i młody Fritz po początkowych trudnościach nabrał zaufania do macochy i jego relacje z nią były bardzo poprawne, również z przyrodnimi siostrami Fritz utrzymywał bliskie stosunki przez całe życie. 

    Fritz okazał się bardzo zdolnym i rozgarniętym uczniem, lubił dużo czytać.  Kochał wiersze, uczył się ich na pamięć i recytował je w domu dla macochy, ojciec nie wykazywał dla jego umiejętności zbytniego uznania. Wuj Herman był zainteresowany zdecydowanie bardziej, ponieważ sam miał zamiłowanie do poezji i literatury. Fritz zaczął pisać krótkie wersety, zwyczaj ten pozostał mu przez całe życie, pisywał krótkie wierszyki z różnych okazji dla przyjaciół i rodziny.

    W szkole Fritz zauważył pojawiające się napięcie miedzy uczniami chrześcijańskimi i żydowskimi. Szyderstwa i drwiny były na porządku dziennym, pomimo tolerancji forsowanej w szkole. Od ojca dowiedział się, że w interesach musiał działać niezwykle ostrożnie i dyplomatycznie żeby nie prowokować zazdrości i gniewu wśród kupców chrześcijańskich.

    Fritz zmienił szkołę, gdy miał 11 lat. Przeniósł się do gimnazjum św. Elżbiety, które było zorientowane w kierunku nauk humanistycznych. Była to szkoła przy kościele protestanckim, św. Elżbiety, która pierwotnie była szkołą przyklasztorną. Znajdowała się w budynku słabo oświetlonym, posiadała źle wentylowane sale lekcyjne. Styl szkoły był znacznie surowszy niż gimnazjum św. Jana. Nie wiadomo, dlaczego Fritz wybrał tą szkołę. Możliwe, że główną przyczyną było to, że znajdowała się bliżej Konigplatz gdzie mieszkał po przeprowadzce.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                Gimnazjum św Jana przy ul. Worcela                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                         Gimnazjum św Elżbiety

    Również synowie znajomych i krewnych Haberów uczęszczali do tej szkoły. Mimo że szkoła miała silne powiązania z protestantami uczęszczało do niej wielu Żydów. Także tu pomimo konserwatywnego nauczania można było się spotkać z antysemickimi uwagami nauczycieli, jednak na uczniach nie robiło to większego wrażenia. Szkoła była przede wszystkim humanistyczną instytucją z językiem niemieckim, literaturą klasyczną, pruską filozofią Immanuela Kanta czy Johanna Fichte. Nauczano języków klasycznych, łaciny i greki już w niższych klasach. Wiersze były recytowane z oryginalnego tekstu Iliady i Odysei, był czytany Sofokles, badano dokładnie grecki świat bogów i mitów. Rzymskich i greckich polityków, przywódców wojskowych stawiano uczniom za przykład bohaterstwa, ich okrucieństwo i często bezwzględna postawa być może miała wpływ na postawę młodego Fritza i zakorzeniła się w nim głęboko oddziałując na jego postawę już, jako dorosłego mężczyzny. 

                                                                                                                                                                                          

  W późniejszych latach horyzonty Fritza rozszerzyły się poza kręgi szkolne. Często chodził do teatru. Był członkiem akademickiego klubu, którego członkami mogli być zarówno uczniowie szkół średnich żydowskiego pochodzenia jak i chrześcijanie. W klubie omawiano nie tylko sprawy literackie, ale także społeczne i polityczne. Od ojca i wujka wiedział o dążeniu do objęcia przez obywateli żydowskich wysokich stanowisk publicznych, na uczelni, w sadownictwie i barierach, jakie społeczeństwo i prawo wobec tych dążeń stawiało. Rodzina Fritza była religijna jednak nie uczęszczała do synagogi. W późniejszych latach Fritz będzie musiał zmierzyć się z konfliktem bycia Żydem a dążeniem do pełnej asymilacji z niemieckim społeczeństwem chrześcijańskim. Konflikt ten w latach młodości grał niewielką role, póki, co dla niego bycie Niemcem było najważniejsze.

    Nie widomo, kto pierwszy wzbudził zainteresowanie Fritza chemią. Jego ojciec miał pewną wiedzę na temat chemii, dzięki kontaktowi z barwnikami i lekami, którymi handlował. W szkole lekcje chemii były bardzo skromne. Chemia była tylko w dodatku do kompleksowego podręcznika do fizyki, eksperymentów chemicznych nie przeprowadzano na zajęciach w ogóle. Uczniowie zainteresowani tą dziedziną nauki musieli uczyć się na własną rękę.


    Według relacji jego sióstr i innych uczni Fritz zaczął wykonywać swoje pierwsze eksperymenty chemiczne w apartamencie jego ojca we wczesnych latach szkolnych. Początkowo eksperymentował potajemnie w swoim pokoju. Oczywiście działalność ta nie pozostała długo zachowana w tajemnicy, dziwne zapachy i odgłosy eksplozji były czasami słyszalne. W końcu zabroniono mu tych eksperymentów. Wuj Hermann pomógł Fritzowi, poprzez zapewnienie większej przestrzeni w swoim mieszkaniu, lub w jednym z magazynów swojego przedsiębiorstwa z wełną. Tutaj Fritz mógł rozwijać swoje zainteresowania w dziedzinie chemii z mniejszą ilością ograniczeń.

    Fritz zdał maturę 29 września 1886 roku, gdy miał 17 lat. Zdobył opinię ucznia utalentowanego, pracowitego, posiadającego dużą wiedzę. Po skończeniu szkoły średniej pozostał przez jakiś czas w Breslau, opisując ten okres, jako czas beztroski.

                                                                                                                                                                                                                                                                                                        

    Już uczęszczając do szkoły średniej Fritz postanowił, że zajmie się chemią zawodowo. Interesy ojca, który miał wtedy 42 lata, napotykały na trudności z powodu wprowadzenia na rynek barwników syntetycznych. Biznes nie był już taki opłacalny, dlatego Siegfried chciał żeby syn otrzymał takie wykształcenie, które pomoże mu w prowadzeniu rodzinnego przedsiębiorstwa. Chciał żeby Fritz ukończył praktykę handlową i pracował, jako nieodpłatny praktykant. Fritz jednak uparcie koncentrował się na chemii. Wspólnymi wysiłkami wuj Hermann i macocha Fritza zdołali wpłynąć na decyzje Siegfrieda. Wtedy dopiero Fritz mógł poważnie pomyśleć o podjęciu nauki na uniwersytecie w wybranym przez siebie kierunku.

    Przy wyborze uniwersytetu w Breslau wiedział, że będzie zmuszony mieszkać w apartamencie rodziców, chciał jednak bardzo uniezależnić się od ojca.  Zdecydował się na Uniwersytet Fryderyka Wilhelma w Berlinie. Berlin przyciągnął go swoimi możliwościami kulturalnymi, teatrami, operą, koncertami, miał w Berlinie także wielu znajomych i krewnych. Do Berlina wyjechał studiować na przełomie lat 1886/87.

    Fritz był rozczarowany swoim pierwszym semestrem w Berlinie, wtedy znane nazwisko Roberta Bunsena przyciągnęło jego uwagę do Heidelbergu, na semestr letni 1887 udał się do tego miasta uniwersyteckiego. Bunsen stosował ćwiczenia, aby wyostrzyć umiejętności obserwacyjne swoich uczniów. Zachęcał do rozwoju samodyscypliny.  Systematyczna i cierpliwa nauka, precyzyjne wykonywanie eksperymentów okazały się niezbędne w późniejszych sukcesach Fritza.

 Fritz w pełni uczestniczył w życiu studenckim w Heidelbergu. Brał udział w pojedynku o sprawę honoru, został cięty szpadą w twarz. Wielu ceniło towarzystwo młodego Habera. Uczestniczył w dyskusjach literackich i filozoficznych.

    Z Heidelbergu Haber wrócił na studia do Berlina. Następnie opuścił miasto latem, 1889 aby podjąć rok wolontariatu zgodnie z przepisami Pułku Altylerii Polowej. Wolontariusze dostali również możliwość zajęć na uczelni w celu ukończenia edukacji. Haber posmakował w życiu i stylu żołnierskim i od tej pory wojsko miało na niego duży wpływ.

    Wolontariusz Haber uczestniczył na wykładach filozofii na uniwersytecie w Breslau, został awansowany na podoficera po krótkim czasie służby. W tym czasie uczestniczył w dyskusjach Akademickiego Klubu Literackiego w godzinach wieczornych. Tutaj debatował nad aktualnymi wydarzeniami kulturalnymi. Na weekendy często odwiedzał wujka Hermanna i jego kuzyna Carla Habera. Z nim też poszedł pewnego dnia na tańce i tam poznał Clarę, Immerwahr, która miała później zostać jego żoną. Jak długo tańczyli i jak blisko się poznali na tańcach trudno powiedzieć, ale Fritz nigdy nie zapomniał delikatnej, młodej kobiety.  Spotkali się 12 lat później na kongresie we Freibergu…

 

                                            Clara Immerwahr 

                                                          1870-1915

 

 

  Clara Immerwahr urodziła 21 czerwca 1870 roku w podwrocławskiej wsi Polkendorf, ( dziś osiedle Wrocławia – Wojszyce, pałac) w zamożnej, otwartej i liberalnej rodzinie żydowskich przedsiębiorców. Dziadek Clary, David Immerwahr był właścicielem sklepu z odzieżą i tkaninami w Breslau, rodzinny budynek handlowy znajdował się w Rynku przy Ratuszu. Ojciec Clary, Philipp Immerwahr, studiował chemię w Heidelbergu i uzyskał tytuł doktora chemii. Po studiach był dyrektorem fabryki, sędzią komercyjnym, następnie udał się do Auswitz, jako dzierżawca gospodarstwa rolnego. Był także aptekarzem, jak również właścicielem cukrowni i majątku w Polkendorf. Ożenił się z kuzynką Anną z domu Korn. Clara była najmłodsza z rodzeństwa, miała dwie siostry Elli i Rose oraz brata Paula.

    Rodzina Immerwahr spędzała większość roku na gospodarstwie rolnym, a okres zimowy u matki Philippa w Breslau. Wspólnie z siostrami, Clara otrzymywała wczesną edukacje od prywatnego nauczyciela w majątku rodziców. Począwszy od semestru zimowego w 1877 roku wszystkie trzy siostry uczęszczały do szkoły dla dziewcząt w Breslau, w miesiącach letnich nadal otrzymywały korepetycję w gospodarstwie w Polkendorf.

    Bystra i spragniona wiedzy Clara była pilnym uczniem, szczególnie zainteresowana naukami przyrodniczymi. Wpadała w gniew, kiedy sugerowano jej żeby zajęła się przedmiotami bardziej przydatnymi w odgrywaniu naturalnej roli przeznaczonej kobiecie w życiu, roli żony i matki, z niezrozumieniem patrzyła a siostry, których jedynym celem w życiu było znalezienie męża. Zazdrość ogarniała ją, kiedy jej brat Paul mógł chodzić do gimnazjum a potem rozpoczął studia w Berlinie, gdzie ostatecznie zdobył tytuł doktora. Marzyła się jej kariera naukowa.  

   Po śmierci żony w 1890 roku, Philipp Immerwahr zostawił gospodarstwo w Polkendorf starszej córce Elli i jej mężowi a sam z Clarą przeniósł się do Breslau. I właśnie tu na lekcji tańca, poznała Fritza Habera, oboje zakochali się w sobie. Clara jednak odrzuciła oświadczyny, chciała najpierw zdobyć niezależność finansową, przerażała ją wizja ekonomicznej zależności, scenariusz tak chętnie akceptowany przez kobiety jej czasów, natomiast rodzina Clary nie była przekonana o tym, że dwa lata starszy Fritz, bez wykształcenia i pracy utrzyma rodzinę.   Clara rozpoczęła studia w seminarium nauczycielskim ( Tochterschule von Fraulei Krug w Breslau), prowadziła je panna Knittel, wykształcona podróżniczka, która doceniła potencjał Clary i miała na nią wielki wpływ. Clara po skończeniu nauki krótko pracowała, jako guwernantka.

    Philipp Immerwahr był bardzo związany z rodziną, ze względu na swoje wykształcenie często opowiadał w domu o chemii, wspierał miłość córki do nauki, później finansował jej badania. Być może osoba ojca i wpływ poznanego Fritza Habera a niewątpliwie wielka miłość do chemii, skłoniły ją do podjęcia studiów na wydziale chemii w 1896 roku w Breslau.

   Było to trudne przedsięwzięcie dla ówczesnej kobiety.  W 1896 roku  zostały dopuszczone do udziału w wykładach uniwersyteckich, Clara walczyła o zgodne a przystąpienie do egzaminu kwalifikacyjnego na dopuszczenie do studiów doktoranckich ( takiego egzaminu nie wymagano od mężczyzn. W 1898 roku, jako pierwsza kobieta zdała taki egzamin.

   Na uczelni musiała walczyć z szefem wydziału prof. Küsterem i studentami. Profesor uważał, że kobiety są za głupie, żeby poradzić sobie na wyższej uczelni, studenci wyszydzali ambicje Clary. Nieprzyjemne uwagi, bezczelne spojrzenia innych studentów, którzy nie mogli znieść obecności kobiety na opanowanym przez nich od wieków terenie.  Nie pomogło nawet obcięcie włosów, żeby upodobnić się do mężczyzn. Nawet wśród bliskiej rodziny nie obeszło się bez ciętych uwag.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

            Portret Clary Immerwahr atorstwa Clary Sachs ( łączyły je koneksje rodzinne).                                                                                                                                                                                                                                                                                  Clara Immerwahr w pracowni chemicznej. 

 Jej żelazna wola, długie noce spędzone nad nauką, forsowanie zdrowia doprowadziło ją do sukcesu. W grudniu 1900 r., mimo sprzeciwów prof. Küstera uzyskała, jako pierwsza kobieta doktorat na niemieckim uniwersytecie. Jej praca „ Przyczynki do określenia rozpuszczalności trudno rozpuszczalnych soli rtęci, miedzi, ołowiu, kadmu i cynku” uzyskała wyróżnienie magna cum laude. Pracę doktorancka poświęciła „ swojemu drogiemu ojcu „ i z tej okazji złożyła przysięgę …” nigdy w mowie i piśmie nie głosić tego, co sprzeczne z moimi przekonaniami. Dążyć do prawdy i wznieść naukę na szczyt godności, na jaki zasługuje”. Tym opublikowanym w lokalnej gazecie słowom dotrzymała wierności. I one pewnie towarzyszyły jej w ostatnich chwilach życia, gdy cały świat ogarnięty był zbyt wielka euforia wojny by zwrócić a nie uwagę.

   Pomimo swoich osiągnięć pracowała, jako laborantka w pracowni Richarda Abegga, do którego klasy uczęszczała pod koniec studiów i który był promotorem jej dysertacji. Abegg był również przyjacielem Fritza Habera. Clara poza pracą na uczelni w rodzimym mieście pracowała też krótko, jako naukowiec w Clausthal poza tym prowadziła wykłady a temat „ Fizyki i chemii w domu” w różnych organizacjach i instytucjach dla kobiet. Kilka razy była komentatorem na prezentacji prac doktorskich, prowadziła także badania w dziedzinie chemii. Niemiej jednak zaczęła czuć się outsiderem w zdominowanym przez mężczyzn środowisku uniwersyteckim, wiedziała, że jej pozycja na uniwersytecie była wyraźnie ograniczona przez jej płeć.

   Jej koledzy i przyjaciele opisują ją, jako wrażliwą, delikatną, skłonną do rozstrzygania i zrozumienia problemów nie tylko w życiu osobistym, ale także w dyskusji intelektualnej.

   Pod koniec 1897 roku Clara ochrzciła się ku zaskoczeniu przyjaciół i krewnych. Być może decyzja ta miała jej pomóc w karierze naukowej, w czasach gdzie pochodzenie żydowskie blokowało możliwość zajmowania stanowisk nie tylko na uczelniach.  Ten krok był kolejnym w drodze do połączenia się z Fritzem.  Podczas spotkania po latach, w kwietniu 1901 roku na konferencji w Freibergu, gdzie Clara przybyła z prof. Abeggiem, po długim wahaniu powiedziała Fritzowi „ tak”. Haber często opisywał w listach do przyjaciół i krewnych swój związek z Clarą, był w niej bardzo zakochany, dla niej był to początek upadku. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                                                                                                                                                                                                                                                  Tablica pamiątkowa odsłonięta na budynku UW w 2011 roku.

Haber powrócił na uczelnię do Berlina jesienią 1890 roku, gdzie został uczniem Carla Liebermanna, którego później wybrał, jako przełożonego swojego doktoratu, uzyskanego w maju 1891 roku.

    Fritz Haber ma już 22 lata. Prowadzi stosunkowo swobodny i niezależny tryb życia. Od czasu do czasu myśli o tym, co będzie robił w przyszłości, już wtedy wie, że chce zostać na uczelni.  Po ukończeniu studiów wraca do Breslau, ojciec nadal twierdzi, że powinien wejść w rodzinny interes. Często dochodziło do konfrontacji miedzy synem a ojcem.  Fritz nie chciał się poddać ojcowskiej dominacji, czuł, że niektóre decyzje ojca go ograniczają, jego surowe zachowanie było często bezsensowne, a praca w branży ojca trudna i nudna. Wiedział, że będzie musiał skonfrontować swój sposób widzenia z postawą ojca. Siegfried uznał, że jego syn powinien poświecić tyle samo czasu na praktykę, co na teorię. Fritz pracował w różnych firmach chemicznych, aby poznać sposoby operacji, metody finansowe i zdobywać doświadczenie wymagane na stanowisku w firmie rodzinnej.                                                                                                                                      

     Siegfried miał dalekosiężne kontakty biznesowe, rodzinne i był w stanie zorganizować różne staże, te jednak nie przynosiły wielkiego wynagrodzenia finansowego, choć nie były nieatrakcyjne dla syna. Wiedział, że nie ma doświadczenia w technologii chemicznej a praktyka zawodowa pozwoli mu nieco uniezależnić się od ojca. Wiosna roku 1891 Fritz rozpoczął pracę w Budapeszcie i był z niej bardzo zadowolony. Drugą propozycję dostał w fabryce sody i amoniaku w Galicji w Szczakowej. O ile w Budapeszcie bardzo mu się podobało choćby na wzgląd na rozrywki, jakie oferowało miasto, w Szczakowej się nudził. W początkach 1892 roku pracuje w fabryce w Feldmuhle, produkuje się tu celulozę, papier. Poznał tam zupełnie inną, nieznaną mu dotąd, dziedzinę przemysłu chemicznego.

   Jesienią 1892 Siegfried wezwał swojego syna, aby ten wszedł do rodzinnego interesu i wspierał go w jego pracy. Ojciec Fritza miał już około 50 lat i niepokoił się o to, komu przekaże rodzinną firmę. Obroty i zyski nie były już tak duże jak jeszcze parę lat wcześniej.  Po przeprowadzeniu kilku nieudanych transakcji, ojciec wiedział, że do pracy w biznesie i do obrotu pieniędzmi syn nie bardzo się nadaje. Fritz zajął się pracą naukową, nawet Siegfried wiedział, że ta decyzja będzie jednak bardziej odpowiednia.

   Fritz utrzymywał bliski kontakt ze starymi przyjaciółmi, w Breslau, bywał często w domu, jego młodsi bracia i siostry a także macocha cieszyli się jego towarzystwem. Odwiedzał też wujka Hermanna, po którego śmierci zakończył się biznes obrotu wełną w rodzinie. Fritz miał przyjaciół z Klubu Literackiego, lubił wypić kieliszek wina, deklamować wiersze i snuć opowiadania.

   W 1892 roku Fritz udał się do Jeny, centrum uczelni Turyngii, gdzie uczył się i pracował.

   W Jenie przeszedł na chrześcijaństwo. Nigdy do końca nie było jasne, dlaczego zdecydował się na ten krok. Haber być może był zdeterminowany, chciał spróbować zrobić karierę na uczelni w Jenie i uzyskać możliwości awansu na oficera. Pochodzenie i religia żydowska były w tym poważną przeszkodą. Można zrozumieć pozycję Fritza w tym czasie i to, że choć decyzja zmiany religii była dla niego trudna, otwierała przed nim nowe możliwości. Dla jego ojca, ortodoksyjnego Żyda pochodzącego z chasydzkiej rodziny, decyzja ta była zdradą.

    Teraz nastąpił decydujący punkt w karierze akademickiej Fritza, jeśli chciał zrobić karierę na uczelni musiał uzyskać stanowisko asystenta. Dlaczego Haber zdecydował się na Karlsruhe nie jest jasne? Udał się tam jesienią 1894 roku, nie będąc pewnym, co go czeka. Jednak ta decyzja zmieniła życie Fritza. Znalazł tutaj drogę do chemii fizycznej i fizyki. Bez nauczyciela, bez żadnej pomocy, stał się samoukiem, który pozbył się wcześniejszych wpływów, stworzył swój własny styl i wybrał zakres pracy. Haber, jako pracowity naukowiec przedstawiał dużą liczbę wniosków w szalonym tempie, był jednocześnie atakowany mocno przez starszych kolegów. Haber nie został łatwo przyjęty do wybitnych kręgów. Pracował w granicach swoich możliwości, nie biorąc pod uwagę stanu zdrowia, taką taktykę pracy zachował do końca życia. W 1906 roku został profesorem.

   Haber osiągnął upragnioną pozycję w Karlsruhe. Pomimo tego jego dochód był jeszcze dość skromny, prawdopodobnie otrzymywał nadal pieniądze od swojego ojca. Jego sytuacja finansowa z czasem poprawiła się, wzrosła liczba jego studentów i osób uczestniczących w jego wykładach. Zaczął myśleć o ślubie. Jego pierwszą miłością była Clara Immerwahr, którą poznał w Breslau w trakcie swojej służby wojskowej. Pobrali się 3 sierpnia 1901 roku. Haber wynajął duży komfortowy apartament w Karlsruhe. Ślub zmienił życie społeczne Fritza. Małżeństwo przyjmowało gości w swoim mieszkaniu. Haber przyłączył się również do grona ludzi różnych zawodów, którzy spotykali się w pabie w godzinach wieczornych. Ta grupa zmieniła się później w regularny towarzyski krąg.

   Haber miał talent do pisania i produkcji małych szkiców literackich przy różnych ważnych okazjach. Jego nieustanna aktywność podczas lat w Karlsruhe, ogrom ambicji spowodowało to, że był stale spięty i nerwowy. Kiedy przeniósł się do większego mieszkania często gościł duże zgromadzenia w domu, Clara była zirytowana, kiedy zapraszał gości bez żadnego uprzedzenia. Ogrom pracy, jaki podejmował nie pomagało jego nowozawartemu małżeństwu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  W 1902 roku Haber wyjeżdża do USA w podróż dla rozwoju prac nad elektrochemią. Powrócił do Karlsruhe w połowie grudnia, świętując ze swoją rodziną Boże Narodzenie.  W kwietniu wygłosił wykład na temat swojego pobytu w Ameryce.  Mówił, że amerykanie gonią za pieniądzem i z powodu tej pogoni tracą poczucie prawa i porządku, jak również wszelkie zainteresowanie światem kultury.

   Haber zajął się na powrót pracą, następny rok był dla niego bardzo owocny. Pracował wraz ze swoją grupą asystentów nad włóknami tekstylnymi i solami krystalicznymi.

   Postrzegany był przez członków swojej grupy, jako impulsywny, wybuchowy. Mógł też i potrafił porozmawiać o wszystkim, o sztuce, literaturze i o tym, co się dzieje na świecie. Był niesamowicie szybkim myślicielem, swoimi spostrzeżeniami zawsze trafiał w sedno. W pracy dzięki niemu atmosfera tętniła życiem, był dobrym doradcą i nauczycielem.  Potrafił być wspaniały i niezwykle przyjemny.  Uczył swoich studentów jak właściwie i ciekawie zaprezentować swoje badania, jak napisać dobry wykład lub referat. Mawiał, że naukowiec powinien znać tylko jeden limit- limit, który stawjąją mu jego zdolności.

   Haber pozostał w Karlsruhe do 1911 roku, kiedy to zostaje powołany na szefa nowo powstałego Instytutu Chemii Fizycznej i Elektrochemii im. Cesarza Wilhelma w Berlinie- Dahlem ( w 1953 roku przemianowany na Instytut im Habera).  Prowadził instytut aż do początku 1933 roku.

 

 

 

                                   

 

 

 

 

 

 

                                   Instytut im. Cesarza Wilhelma w Berlinie wczoraj ...                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                        Instytut im Habera dziś ... 

   

                                        Nagroda Nobla

                                                 1918

 

 Przełom wieku przyniósł ze sobą nowy rosnący problem- wyżywienie ciągle rosnącej populacji ludności Europy. Na kontynencie od dziesięcioleci trwała rewolucja przemysłowa, miasta zamieniały się w metropolie, wsie w kilkanaście lat stawały się miastami. W ciągu dwóch stuleci liczba mieszkańców Europy zwiększyła się czterokrotnie. Rolnictwo nie nadążało za tymi zmianami, intensywnie eksploatowane pola rodziły coraz mniej. Rolnictwo należało wesprzeć większą ilością nawozów, łatwiej dostępnych i przede wszystkim tańszych, aby przestać martwić się tym czy ziemia da rade wyżywić masy ludzkie.  Potrzebne były ogromne ilości azotu, aby zwiększyć produkcje nawozów a tym samym roślin uprawnych. Wcześniej azotany pozyskiwano z zasobów naturalnych, dostarczanych w wyniku ograniczonej i żmudnej drogi przez statki pełne odchodów żyjących w Ameryce Południowej ptaków morskich lub z saletry wydobywanej w Chile.  Obydwie substancje były za drogie i było ich za mało, by zaspokoić potrzeby europejskich rolników.

 

   Haber podobnie jak wielu chemików tamtych czasów postawił znaleźć tańsze i prostsze rozwiązanie. Od 1904 roku zaczął eksperymentować.

    W czasie pobytu w Karlsruhe w 1909 roku, wraz z Carlem Boschem ( inżynierem z firmy chemicznej BASF) opracował proces powstawania amoniaku z wodoru i atmosferycznego azotu w warunkach wysokiej temperatury i ciśnienia. W opatentowanym przez Habera skomplikowanym procesie do reaktorów wpompowuje się azot i wodór, w wysokiej temperaturze, pod ciśnieniem i w obecności katalizatora, te gazy łączą się, tworząc amoniak. Ze skroplonego amoniaku wytwarza się mocznik wykorzystywany do produkcji nawozów. Prościej mówiąc sięgnął po azot znajdując się w powietrzu i nakarmił nim świat. Uniezależnił tym samym niemieckie rolnictwo od chilijskiej saletry.

    Za ten proces, który pozwalał na tworzenie ogromnej ilości nawozów sztucznych, otrzymał w 1918 roku nagrodę Nobla ( wielu ludzi świata nauki protestowało, powodem były prace Fritza nad bronią chemiczną, pojawiły się głosy żeby tą nagrodę Haberowi odebrać, komitet noblowski zrezygnował jednak z tworzenia precedensu w tej sprawie i ostatecznie uznał, że nagrody nie cofnie). Proces Haber –Bosch był kamieniem milowym w chemii przemysłowej, przyczynił się nie tylko do produkcji nawozów, produkowano dzięki niemu materiały wybuchowe i surowce chemiczne ze złóż naturalnych. Postrzegano to w kategoriach cudu, sam proces nazwano tworzeniem chleba z powietrza. Nawozy zostały wykorzystane na potężna skalę, powodując olbrzymi wzrost plonów, praktycznie wygnał strach przed głodem w wielu częściach świata. Postrzegany jest, jako najważniejszy wynalazek 20 wieku.  Dziś na świecie dzięki metodzie Habera powstaje kilkaset tysięcy ton nawozów azotowych rocznie. Sam Haber dzięki nawozom sztucznym zostaje milionerem.

 

                                           I wojna światowa

 

 Po wybuchu I wojny światowej Haber dzięki swoim badaniom i pracy naukowej ma możliwość, aby udowodnić swój wielki niemiecki patriotyzm.  Zgłasza się do ministerstwa wojny i deklaruje gotowość wyprodukowania gazu, którego będzie można użyć w czasie walk. Wojskowi są sceptyczni, ale Fritz organizuje pokaz działania gazu na poligonie pod Kolonią. Zostaje awansowany do stopnia oficerskiego i obejmuje wydział chemiczny ministerstwa. Zaczął eksperymentować z użyciem chloru, jako gazu bojowego, aby jak powiedział skrócić wojnę i zapobiec wciąż rosnącej ilości ofiar. Podpierał się zasadą, im krótszy czas walk tym mniej poniesionych ofiar.   

 

 Część prac obejmowały badania nad maskami przeciwgazowymi z filtrami adsorpcyjnymi. Osobiście wydawał i nadzorował użycie broni chemicznej w okopach, badał skutki jej użycia na umierających żołnierzach. Konwencja Haska zdelegalizowała użycie broni chemicznej w 1907 roku, pomimo tego światowe armie używały jej dalej. W jednostce Habera znajdowali się także laureat Nagrody Nobla James Franck, Gustav Hertz i Otto Hahn, niemieccy fizycy.

   I wojna św. była w pewnym sensie wojną chemików ( wojną gazową). Odpowiednikiem Fritza Habera po stronie francuskiej był Victor Grignard ( odkrywca gazu musztardowego). Jeśli chodzi o wojnę i pokój Haber kiedyś powiedział: „ W czasie pokoju naukowiec należy do świata, ale w czasie wojny należy do swojego kraju „.  To był przykład dylematów etycznych, jakim podlegali chemicy tamtych czasów pracujący podobnie jak Haber nad bronią, która pomoże pokonać przeciwnika i zakończyć wojnę. Jednakże nie podzielili oni losu niemieckiego naukowca, nie zostali tak surowo ocenieni przez historie jak on. Haber był patriotą niemieckim, był dumny ze swej służby podczas I wojny światowej.

 

   W swoich badaniach nad skutkami gazu trującego Haber zauważył, że ekspozycja na niskie stężenia przez długi czas często ma ten sam efekt, co ekspozycja na wysokie stężenie przez krótki czas. Stworzył prostą matematyczną zależność pomiędzy stężeniem gazu i niezbędnym czasem ekspozycji. Ta zależność została nazwana zasadą Habera. Haber bronił się przed zarzutami ze stosowanie gazu trującego jest nieludzkie, mówił, że śmierć to śmierć, obojętnie czy zadana z broni standardowej czy gazowej. 

 

    Clara była całkowicie przeciwna pracy Habera nad bronią chemiczną.  Protestuje i krytykuje męża, w jego laboratorium giną zwierzęta a w grudniu 1914 roku dochodzi do eksplozji. Ginie dwóch współpracowników Fritza, w tym przedstawiony Fritzowi przez Clarę Otto Sakur recenzent jej pracy doktorskiej.  

     Była chemikiem, dobrze wiedziała, do czego prowadzą badania męża. Próbowała go przekonać do przerwania pracy. Uważała, że nauka nie może służyć zabijaniu, nazywała prace męża barbarzyństwem i naukową perwersją. Fritz uważał postawę zony za wielce niewłaściwą ocierającą się nawet o zdradę ojczyzny, której on służył jak najlepiej mógł.

    Po ślubie razem pracowali w Karlsruhe. Fritz był całkowicie skupiony na swojej karierze, z wdzięcznością przyjął pomoc Clary w tłumaczeniu jego prac na język angielski. Jedną ze swoich książek Fritz zadedykował ukochanej żonie Clarze z podziękowaniem za jej cichą współpracę.  Nie widział dla niej miejsca u swego boku.  Kiedy w rok po ślubie urodził się syn Hermann Clara schowała dyplom do szuflady i jak przykładna niemiecka żona zajęła się wychowywaniem chorowitego syna.

    Mogła być jedynie dumna z pracy i osiągnięć swojego męża, sama wygłaszała jedynie wykłady w stowarzyszeniach kobiecych o znaczeniu chemii w gospodarstwie domowym. Czuje się przez męża coraz bardziej pomijana, twierdzi, że wszystko to, co Fritz zyskał w swojej karierze ona straciła na rzecz odgrywania roli żony, matki i gospodyni domowej. Była całkowicie sfrustrowana swoim życiem, nawet urlopy spędza sama z synem. Jej Zycie u boku męża stało się banalne i pozbawione znaczenia. Fritz żyje w przekonaniu, że wszystko w domu powinno być podporządkowane jemu jego karierze. Ambicje Clary są zupełnie pomijane, choć ona sama twierdziła, że życie ludzkie jest wtedy tylko cokolwiek warte, gdy człowiek może w pełni wykorzystać wszystkie swoje zdolności i doświadczyć wszystkiego, co los mu ofiaruje. 

          22 kwietnia 1915 roku w drugiej bitwie pod Ypres doszło do pierwszej udanej próby użycia broni chemicznej na masową skalę, którą Haber nadzorował osobiście. Został odznaczony i dostał awans na stopień kapitana w armii niemieckiej. Był pierwszym naukowcem przyjętym do grona zawodowych wojskowych.  2 maja 1915 roku podczas uroczystego świętowania awansu w swojej willi w Berlinie, prawdopodobnie w następstwie kłótni z Fritzem Clara popełnia na znak protestu samobójstwo w ogrodzie strzelając sobie w serce z broni służbowej męża. Wiele razy groziła, że jeśli Fritz nie przerwie prac nad gazami bojowymi zabije się. Ciało matki znalazł 13-letni syn Hermann, który był świadkiem jej agonii. Śmierć i przyczyny samobójstwa były zdawkowo odnotowane w prasie, starano się nie rozgłaszać informacji na ten temat. Cenzura wojenna zadbała żeby informacje o prawdziwych powodach śmierci Clary nie przedostały się do wiadomości publicznej. 

 

 

Willa Haberów w Berlinie przed którą Clara popełniła samobójstwo.

   Fritz nie brał udziału w przygotowaniach do pogrzebu żony. Opuścił Berlin i wrócił do swego laboratorium, a potem wyjechał na front.

   Haber rzucił się w wir pracy, zdawało się, że był śmiercią Clary nieporuszony. Pisał jednak w liście do znajomych, że w sercu tkwią słowa, które wypowiedziała, widział jak jej wizerunek wyłania się z pomiędzy zamówień i telegramów i cierpiał. Jednak śmierć Clary i liczba ofiar iperytu nie zmieniły Fritza. Chodził wśród konających żołnierzy i z chłodem naukowca notował spostrzeżenia objawów.

    Po raz trzeci użyto iperytu na froncie rosyjskim 6 lipca 1915 r. Wtedy stało się to, przed czym przestrzegali inni chemicy. Wiatr nagle zmienił kierunek i gaz powiał w drugą stronę, zabijając 1, 2 tys. żołnierzy niemieckich. Sztab armii zrezygnował z używania broni chemicznej.

 

 Haber poślubił drugą żonę, Charlotte Nathan, w 1917 roku. Para miała dwoje dzieci, córkę Eve i syna Ludwiga. Jego druga żona podobnie jak on i Clara zmieniła wiarę na chrześcijaństwo. Małżeństwo kończy się jednak rozwodem w 1927 roku.  Pod koniec wojny jego reputacja była bardzo niepewna. Brytyjczycy chcieli postawić go przed sądem za łamanie konwencji wojennych.  Z jednej strony laureat Nagrody Nobla z drugiej ojciec wojny chemicznej. Pomimo kontrowersji, jakie wzbudzał i podzielonych opinii w czasach Nowej Republiki Weimarskiej Haber nadal czuł się pewnym siebie niemieckim patriotą.

 

                             Pozyskiwanie złota z wody morskiej.

   Już w XVIII wieku szacowało się, że w słonej wodzie oceanów na świecie znajduje się dużo więcej złota niż w podziemnych jego zasobach na ladzie. Zwykle wydobywa się je spod ziemi, jednak wiele tego kruszcu, znajduje się pod dnem oceanicznym.  Po dziś dzień szuka się metody na odzyskanie rozpuszczonego złota z wody morskiej.  

 

                                                                                                                                                                                                                                                  Fritz Haber z drugą żona Hedwig

                                                                                                                                                                                                                                         i Synem Hermanem z pierwszego małżeństwa.

    W obliczu ogromnych kontrybucji wojennych nałożonych na Niemcy po I wojnie światowej, Haber postanowił szukać sposobu na wydobycie złota z wody morskiej, aby pomóc ojczyźnie w spłacie długów.  W 1920 roku Haber bierze aktywny udział w takich badaniach i opublikowuje szereg prac na ten temat. Po latach badań, doszedł do wniosku, że odzyskanie złota rozpuszczonego w wodzie morskiej nie było by opłacalne ze względu na niewielkie stężenie i niezwykle kosztowny proces jego odzyskiwania.

Pomimo tego, że badania zakończyły się niepowodzeniem miały duże znaczenie naukowe, Haber tak udoskonalił metody badawcze, że potrafił wykryć nawet śladowe ilości kruszcu.  

       

                 W latach dwudziestych Fritz Haber upatrywał szansę dalszego rozwoju gazów bojowych w rosnącej sile Hitlera. Zakładał, że tak bezwzględny i zdecydowany niemiecki przywódca nie będzie wahał się z poparciem jego badań i planów w kręgach wojskowych. Hitler jednak nie wykazał entuzjazmu w sprawie broni chemicznej i przypuszczalnie nigdy nie doszło do spotkania z Haberem, o które uczony zabiegał przez lata. Wpływem na taki dystans do propozycji uczonego być może miał fakt, że Hitler podczas I wojny światowej uczestniczył w walkach pod Ypres, gdzie zetknął się z działaniem gazu i na pół roku stracił wzrok. Mimo wszystko kolejne unowocześnione gazy bojowe Fosgen i Iperyt powstawały. Wyprodukowano nawet spore zapasy, których jednak nie użyto. Prawdopodobnie zostały zatopione w morzu lub ukryte w którejś z kopalń śląskich. 

 

                                                                                             Cyklon B

    Badania nad gazami bojowymi nie były jedynym obszarem, jaki obejmowały prace Fritza Habera i jego współpracowników.  W roku 1920 Haber i naukowcy pracujący w jego instytucie rozwinęli badania nad opracowaniem gazów pestycydowych. Gaz potrzebny był do dezynsekcji, jako środek owadobójczy do zwalczania szkodników w magazynach zbożowych. Konieczność wprowadzenia insektycydów był skutkiem gwałtownego wzrostu produkcji rolnej XX wieku. Opracowano środek znany pod nazwą Cyklon A ( cjanomrówczan metylu), był on nasączony substancją zapachową mającą ostrzegać o niebezpieczeństwie.  Docelowo zwalczano nim szkodniki w uprawach rolnych, lasach, magazynach z żywnością a także w mieszkaniach. Produkcją Cyklonu A zajmuje się spółka Dagesch, której pierwszym dyrektorem jest Fritz Haber.

    Dagesch sprzedawała insektycyd niemieckiej armii pod nazwą handlową Cyklon B, w postaci granulowanej ziemi okrzemkowej nasyconej cyjanowodorem, który był uwalniany po wyjęciu ze szczelnych pojemników.  Stosowano go do odwszawiania mundurów i bielizny żołnierzy wracających z frontu w pralniach chemicznych. Cyklon B był również stosowany w niemieckich obozach koncentracyjnych, jako prosty środek do odwszawiania odzieży, więźniów, zapobiegania w ten sposób epidemii tyfusu. Tutaj również okazało się, że może nie tylko służyć do tępienia insektów, ale jest wydajnym środkiem do uśmiercania ludzi, co zdecydowało o jego użyciu w komorach gazowych. Po raz pierwszy w sierpniu 1941 roku zaproponował użycie go komendant obozu zagłady w Auschwitz – Birkenau, Karl Fritzsch, który kierował też pierwszymi akcjami z udziałem gazu. Cyklon B produkowany dla potrzeb komór gazowych pozbawiony był środka zapachowego ostrzegającego o niebezpieczeństwie. Produkcja tej wersji była objęta całkowitą tajemnicą. Po wojnie uczeń Habera Bruno Tesch, jeden z wynalazców Cyklonu i szef firmy sprzedającej go obozom został stracony po udowodnieniu mu, że wiedział, do czego w obozach stosowano jego wynalazek. Brytyjski trybunał wojenny udowodnił świadomą współpracę z SS przy produkcji Cyklonu B bez ostrzegawczego środka zapachowego i skazał go na śmierć przez rozstrzelanie.

    Pomimo tego, że użycie Cyklony B w obozach masowej zagłady dokonuje się dugo po śmierci Fritz Habera, w powszechnej opinii łączy się ściśle jego badania i pracę nad produkcją gazu ze straszliwym żniwem istnień ludzkich, jakie ten gaz zebrał. 

    Pomimo wielkiego znaczenia jego odkryć pozostaje w zapomnieniu i mniej się o nim mówi niż o jego przyjacielu Einsteinie, który cieszył się zdecydowanie lepszą reputacją.  Tych dwoje wybitnych naukowców łączyła współpraca naukowa, ale dzieliła skrajnie odmienna postawa wobec miłości do własnej ojczyzny, do Niemiec. Obaj są pochodzenia żydowskiego, pracują w tym samym instytucie w Berlinie, łączy ich wspólna dziedzina i kariery naukowe, oboje są laureatami Nagrody Nobla, pomimo wielkiej zażyłości nie pojmują patriotyzmu w ten sam sposób. Einstein zadeklarowany pacyfista już w młodych latach zrzeka się obywatelstwa niemieckiego, aby uniknąć służby wojskowej i móc kontynuować naukę, po raz drugi postępuje podobnie po dojściu do władz Hitlera oskarżając nazistów o łamanie praw człowieka już w 1933 roku. Wyjeżdża do USA i uważa się za niemieckojęzycznego beznarodowca pochodzenia żydowskiego. Fritz Haber publicznie potępia postawę Einsteina, oskarżając go o kalanie swojego gniazda.  Natomiast Einstein podsumowując życie Habera określa je … „ Była to tragedia niemieckiego Żyda, tragedia nieodwzajemnionej miłości”. 

 

    Na początku 1930 roku Haber dostrzega wszechobecnie rozwijający się antysemityzm. Patrzył jak rozprzestrzenia się wokół niego i jak jego roszczenia, jako niemieckiego patrioty tracą sens i podstawy. Na początku 1933 roku, kiedy przychodzi do swojego instytutu w Berlinie portier mówi do niego zastępując mu drogę …” Żydowi Haberowi wstęp jest wzbroniony”.

    Geniusz Habera został uznany przez nazistów, którzy zaproponowali mu specjalne dofinansowanie na badania. W wyniku represji antyżydowskich i w obliczu konieczności zdymisjonowania jego pracowników sam zrezygnował ze swojego stanowiska, musiał wyjechać z Niemiec w 1933 roku. Przeniósł się do Cambridge w Anglii wraz ze swoim asystentem Weissem, na cztery miesiące, gdzie pracował w laboratorium. Podczas pobytu w Anglii niektórzy naukowcy ignorowali go za badania nad gazem trującym i nie podawali mu ręki ( Ernest Rutherford). W wyniku chorób serca oraz z obawy przed angielską zimą przeniósł się do Szwajcarii.

   W 1934 roku Haber dostaje propozycję od Chaima Weizmanna pracy na stanowisku dyrektora w Instytucie Badań Sieff w Rehovot ( obecnie Instytut Weizmana, który przejął w spadku po Haberze jego obszerną bibliotekę) w Palestynie. Fritz zgadza się. 

    W drodze do Izraela 29 styczniu 1934 roku, po pierwszym zawale serca zmarł w hotelu w Bazylei. Został poddany kremacji, a jego prochy, spoczęły na jego życzenie obok pierwszej zony Clary Immerwahr na cmentarzu w Bazylei.

    Po jego śmierci najbliższa rodzina opuściła Niemcy. Jego druga zona Charlotte Nathan ze swoimi dziećmi osiedliła się w Anglii. Syn Habera Hermann z pierwszego małżeństwa podobnie jak rodzice też został chemikiem. Pomagał ojcu, potem razem z nim wyjechał z Niemiec. Po śmierci Fritza pracował w Bazylei, wyemigrował do Stanów Zjednoczonych podczas II wojny światowej. Popełnił samobójstwo w 1946 roku ze względu na wstyd za ojca za pracę nad bronią chemiczna. Członkowie dalszej rodziny Habera zginęli w obozach koncentracyjnych. Jedno z jego dzieci Ludwig ( „Lutz”) Fritz Haber ( 1921-2004) został wybitnym historykiem i badaczem wojny chemicznej okresu I wojnie św. Opublikował książkę „ Trująca chmura” w 1986 roku.    

    Z wykształcenia chemik organiczny, zajął się zawodowo chemią fizyczną a jej zastosowanie w przemyśle stało się głównym tematem jego pracy i badań. Dzięki jego wysiłkom zdołano nakarmić i jednocześnie zgładzić miliony ludzkich istnień. Docenia się jego wkład w rozwój przemysłu, bez którego dostawa żywności dla dzisiejszej światowej populacji byłaby znacznie zmniejszona, ale nazywa się go mordercą, za udział w rozwoju broni chemicznej.  I najokrutniejsza ze wszystkich ironii, jego praca została wykorzystana przez nazistów do masowego mordowania, w tym także krewnych chemika.

    W czasie, kiedy Haber pracował nad rozwojem broni chemicznej, Anglicy i Francuzi trudzili się nad tym samym problemem, nikt jednakże nie nazwał ich z tego powodu mordercami.

 Habera często i ostro krytykują, zarówno współcześni mu, jaki i obecni naukowcy. Jest częstym przykładem w dyskusjach o złym czy dobrym udziale nauki w służbie człowiekowi. W dyskusjach o tym czy naukowiec w swojej pracy powinien kierować sie tylko chęcią poznania czy również aspektami moralnymi swojej pracy.

    Czy to, że prawie połowa azotu znajdującego się w naszych ciałach pochodzi z procesu Habera to kwestia tego, że jeśli nie on to pewnie ktoś w końcu i tak by na to wpadł?

    Czy w jego przypadku wielki patriotyzm to grzech a nie wieka cnota?

                                     

 

 

 

 

 

 

 

 

                                 Film biograficzny o życiu Fritza Habera                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                      Kaiążka " Trująca chmura"  L.F.Habera

   Jaka wziąć miarę żeby określić i ocenić Fritza Habera? Złego człowieka, który robi wiele dobrego czy dobrego człowieka, który robi wiele złego?

    Historia i losy Habera uosabiają tragedie wielu współczesnych mu mocno zasymilowanych Żydów. Ludzi, którzy uważali Niemcy za swoją ojczyznę,  stawali w szeregach jej armii i oddawali za nią  życie. Budowali potęgę finansową i intelektualną Niemiec. Często tak bardzo myślą i mentalnością oddaleni od swojego pochodzenia, religii i tradycji, tak mocno czuli się Niemcami, że nie mogli uwierzyć i zrozumieć, dlaczego nagle zostali wydziedziczeni i brutalnie odsunięci na margines. Życie wielu legło w gruzach po dojściu nazistów do władzy. Fritz Haber zmarł odrzucony przez Niemcy, którym tak oddanie służył.

 

    Losy i sama postać Fritza Habera jest są tak kontrowersyjne i złożone, że po dziś dzień prowokują nie jedną dyskusję na nie jeden temat. Nasuwa się wiele pytań i wiele z nich nie ma jednoznacznych odpowiedzi.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                                 Popiersie Habera w galerii słynnych wrocławian w Ratuszu wrocławskim. 

 

 

 

 

 

Tablica pamiątkowa znajdująca sie w Instytucie im. Habera w Berlinie. 

 

…, bo życie nie jest ani czarne ani białe … zwłaszcza, kiedy pomiędzy jednym i drugim … pomiędzy dobrem i złem … przeciska się wszędobylska trująca chmura … zacierając skutecznie granice zdrowego rozsądku…

 

    Fritz Haber patronem szkoły.

   Popiersie Habera w ratuszu wrocławskim.

 

 


/ / / / 37-39 /
/ / /
Grzegorz Lipka-(greg68) | 2014-03-22 13:29:49
:))!!
zonia | 2014-03-22 14:37:57
Tylko teraz jeden "rzut oka", ale wystarczył, abym wieczorem, na spokojnie, podelktowała się tekstem.
Mmaciek | 2014-03-23 09:09:31
Kapitalny artykuł, brawo!
cezar56 | 2014-03-27 21:06:53
Bardzo dobra i szczegółowa praca
netha | 2014-03-29 20:05:15
Dzięki wielkie wszystkim za dobre słowo :-)
FM | 2014-07-25 22:42:08
Wspaniały artykuł, oby więcej takich na naszych stronach, dziękuję i pozdrawiam.
tlen77 | 2018-02-17 14:12:13
Polkendorf ( miejsce urodzenia Clary Immerwahr ) to nie Wojszyce ( Woischwitz , później Hoinstein ) - a Wojczyce w powiecie średzkim