maras
| 2014-02-15 10:25:19
Dzisiaj polecam "elektryczno-handlowe" opowiadanie Zoni :)
Kotkowiak Cezary
| 2014-02-16 12:19:20
Zonia jak zwykle WSPANIAŁA. Któż inny tak potrafi napisać pięknie o wszystkich wcale nie wspaniałościach. Dla nas i tych wszystkich, którzy nigdy nie słyszeli o kankach i ceresach KU PRZESTRODZE. DZIĘKUJĘ ZONIU !!!!
Wspaniałe przypomnienie.
Wincenty Miros
| 2014-02-22 15:10:24
Wiertarką mojego ojca nie dało się wywalić korka - była na korbę.
zonia
| 2014-02-22 20:55:53
Tak, masz rację, byly tez na korbke. Jak znajde w garażu , to pokażę. Przy zakładaniu wiertła, trzeba było korbką krecić w przeciwną stronę, aby rozluźnić..... no taki dinks, do którego wkładało się wiertło.
Wincenty Miros
| 2014-02-22 21:35:30
Widzę Zoniu, że nie tylko chodziłaś po drzewach, robiłaś wyroby cukiernicze ale znasz się też na wiertarkach ręcznych. Moje wielkie słowa podziwu dla Ciebie.
fra_mauro
| 2014-02-22 21:57:34
W temacie handlu spożywczego, pytanie do starszej młodzieży: czy pamiętacie taki napój sprzedawany w ćwiartkowych butelkach od śmietany pod nazwą roboczą ( handlową?) "szampan mleczny" ? Dawno już słuch po nim zaginął i nawet osoby, które powinny kojarzyć temat już go nie pamiętają. A mnie marzy się zdobycie przepisu na to orzeźwiające cudo w czasach, gdy pepsicola dopiero raczkowała na naszym rynku
fra_mauro
| 2014-02-22 22:12:40
Zoniu, jesteś nieoceniona ! Ale... matko, te składniki toż to czysta egzotyka ! Drożdże winiarskie jeszcze jak cię mogę ale skąd ja wezmę serwatkę ?I Ale jak mawiają, dla chcącego nic trudnego. :-) Dziękuję i pozdrawiam ciepło !
zonia
| 2014-02-22 22:30:42
Ups! z serwatką bedzie niemały kłopot, bo z mleka kartonikowego nie da się zrobić sera. Ale, ale mam pomysl, tylko nie wiem czy da dobre efekty. Do powiedzmy litra mleka wlać śmietanę i doprowadzić do prawie wrzenia, tak aby mleko i śmietana ścieło się na ser.. no i już mamy serwatkę!
fra_mauro
| 2014-03-05 22:04:57
Zoniu , będę mieć serwatkę ! drożdże winne już zamówione, więc niedługo "uruchomię" podany przepis. Gwoli informacji dla zainteresowanych: odpowiedniej tłustości mleko można nabyć w tzw. mlekomatach :-)
zonia
| 2014-03-05 22:30:09
A to w takim razie na następne sptkanie WA przyniesiesz , mam nadzieję, do popróbowania.
fra_mauro
| 2014-03-22 16:08:22
I zrobiłam lecz nie mogę się niestety pochwalić. Coś "nie zagrało" i nie wiem, czy to ja coś zrobiłam nie tak, czy w samym przepisie nie ma jakichś luk. Bo np. ile to jest 5% cukru ? Jak długo karmelizować cukier ? Zadałam te pytania autorowi na blogu i mam nadzieję, że drugie podejście zakończy się sukcesem ! ;-)
YouPiter
| 2014-03-06 14:00:36
Mlekomat - dobra rzecz. Po drodze spacerkiem na działki, mijam ten Grochowa - Jemiołowa. Zdrowo pod każdym względem :)
fra_mauro
| 2014-03-22 15:46:46
to taka "szafa-dyspenser" z mlekiem, koncept podobny w obsłudze do kawomatów i szaf sprzedających słodycze lecz nie tak rozpowszechniony.
Czaja Leszek
| 2014-05-12 13:59:08
Dziękuję Zoniu za barwny opis realiów sklepowych. Jeżeli chodzi o jajka to jeszcze był jeden sort - chłodnicze, gorsze od swieżych ale lepsze od wapiennych. W sklepach były też urzadzenia do podświetlania jajek dla wykrycia zbuków.W moim rewirze jeździł pan z kijem do zapalania lamp gazowych, na końcu kija był haczyk do otwierania gazu (wieczorem) i zamykania (rano). Haczyk miał rozwidlenie, do którego przymocowana była wata nasączona denaturatem, która po zapaleniu służyła jako zapalarka.
|
||||||||||||||||||||||