maras
| 2017-01-21 23:30:52
Polecam nowe opowiadanie Zoni :)
Czaja Leszek
| 2018-04-14 22:11:20
Z racji mojego miejsca zamieszkania najbliżej miałem na basen WKS "Śląsk" przy ul. Racławickiej. W porównaniu z Basenem Olimpijskim na Sępolnie czy też basenem na Oporowie basen WKS był bardzo prymitywny ale dla kilkunastoletniego chłopca w zupełności wystarczał. W zimie z kolei jeździłem na sankach i nartach z górki w Parku Południowym (tej z grzybkiem) oraz z górki (a właściwie z góry), którą nazywaliśmy "Spacerówka" przy ul.Skarbowców. Z ciepłą wodą w basenie po raz pierwszy zetknąłem się w Budapeszcie a potem w Miszkolcu.
|
||||||||||||||||||||||