Dlaczego nie do pomyślenia? 3-4 lata temu łowiłem ryby w tej rzece w Wysokiej - woda czyściusieńka - aż dno było widać (głębokość na tym odcinku 1,5-2m)
Gość: fOOd
| 2004-09-12 11:10:02
Ja bym powiedzial ze jest odwrotnie. Z ta rzeczka mam do czynienia od dziecka i pamietam jak jeszcze niedawno tuz za spietrzeniami wody na Nowym Dworze i w okolicy gorki zolnierzowej tworzyla sie ochydna piana. Dzis jujz takich cudow nie ma. Na dnie i na brzegach rosna rosliny a powodz najpewniej zmyla okropny mul, ktory w niej zalegal.
Gość: bonczek
| 2004-07-01 07:25:59
w 1972 roku kąpałem sie z wieloma innymi na łąkach przy moście kolejowym na osobowicach.A czy ktoś z Was pamięta jeszcze starą poniemiecka barkę rdzewiejąca na w/w (od strony Popowic )?
W latach 70/80 (bliżej nie pamiętam ) kąpałem się w Ślęzy ( woda nie imponowała czystośćią) ale jakoś do dzisiaj przędę. O ile pamiętam, to nie ja jeden.
to może ja się tez pochwale: W lipcu 2004 równiez się kąpałem we Wrocławskiej rzece, ale Bystrzycy i jakos żyje tak jak połowa mieszkanców Jarnołtowa :)
Gość: macaron
| 2004-12-09 01:55:33
No ja to się w Śęzy kąpałem na początku lat 80-tych, tylko trzeba było uważać na pijawki. ogólnie było bardzo płytko, tylko w jednym miejscu można się było zanurzyć nieco głębiej. W następnych latach coraz więcej płynęło piany i już żaden z moich kolegów nie miał ochoty tam wchodzić.