Ależ ze mnie sierota argentyńska... Chyba wszyscy wiemy, że ABMW ma czasem dziwne metody podpisywania zdjęć ale to, że coś niezmiernie podobnego od dawna szwęda się u mnie na dysku to już inna sprawa :D
Bardzo Wam dziękuję za pomoc w lokalizacji tych zdjęć :)