Piękna legenda związana jest z rzeźbą Madonny z Dzieciątkiem z okresu walk o Festung Breslau. W czasie II wojny światowej, kiedy Armia Czerwona oblegała Festung Breslau, Niemcy byli przekonani, że Rosjanie nie będą niszczyć zabytków i kościołów. Zorganizowali więc magazyn broni i amunicji wewnątrz katedry. Rosjanie mieli jednak świetnych szpiegów, którzy bardzo szybko donieśli, że należy ostrzeliwać właśnie Ostrów Tumski. W końcu jedna z radzieckich armat ustawiona na terenie Ogrodu Botanicznego trafiła w świątynię. Wybuch spowodował ogromny pożar, który w zastraszającym tempie zaczął się rozprzestrzeniać w głąb kościoła. Gdy ogień dotarł już prawie do ołtarza, nagle ze ściany spadła rzeźba Madonny. Piekielny ogień zaczął gasnąć w niewytłumaczalny sposób i zatrzymał się tuż przed leżącą rzeźbą. Dzięki temu ocalały kaplice: Elektorska, św. Elżbiety oraz Mariacka. Co ciekawe, Madonna mimo eksplozji, bliskości ognia i upadku z wysokości nie została uszkodzona.
Rzeźbę można dzisiaj oglądać w północnej części katedry przy Kaplicy Elektorskiej. Została wykonana w 1854 r. przez pochodzącego z Bremy Karola Steinhäusera.
Za http://turystyka.wp.pl/kat,1037821,title,Legendy-wroclawskie,wid,17128960,wiadomosc.html?ticaid=11748c&_ticrsn=3