maras
| 2016-01-24 00:01:07
Polecam opowiadanie Zoni o ul. Świdnickiej :)
ref-humbold
| 2016-01-24 17:04:08
"Ulica Świdnicka, jak pisze Zygmunt Antczak w książce „Ulice i palce Wrocławia”, idzie od Rynku do wiaduktu kolejowego, za którym biegnie dalej ul. Powstańców Śląskich. " Proszę o poprawę tytułu tej książki.
YouPiter
| 2016-01-26 08:55:26
W dalszym ciągu na samej górze jest napisane: ,,Ulica Świdnicka, jak pisze Zygmunt Antczak...", a poniżej: ,,...jak pisze Zygmunt Antkowiak..."
zonia
| 2016-01-26 21:55:11
Tak naprawdę , jak pisze Tadeusz Mikulski w książce ‘Spotkania Wrocławskie”, to Hugo Kołłątaj przyjechał do Wrocławia w upalne lato 1808 roku, tylko na chwilę. Był już wtedy człowiekiem mocno schorowanymi i cierpiącym okropne bóle związane z atakami podagry. Chyba nie był skory do spacerów, chociaż Mikulski ich nie wyklucza, ale pisze, że raczej widział miasto ,gdy zmieniano konie pocztowe. Kołłątaj napisał wtedy taką notkę- ”W mieście Wrocław, które jest stolicą tego kraju, mowa niemiecka i polska są wspólne mieszkańcom tak dalece, że nabożeństwo nawet odprawia się w obu językach dla wszystkich wyznań”.
Na stronie Medonet –Zdrowie w twoich rękach- tak o tej chorobie napisano: Podagra, czyli dna moczanowa, przez całe wieki była tematem żartów komików i autorów rysunków satyrycznych, a dotyczyła ludzi cierpiących na tę niezwykle bolesną chorobę... Do słynnych postaci historycznych, które cierpiały na tę chorobę, należeli Henryk VIII, Leonardo da Vinci, sir Izaak Newton i Królowa Wiktoria.
|
||||||||||||||||||||||