maras
| 2015-11-07 22:21:36
Zapraszam do lektury nowego opowiadania Zoni :)
wito
| 2015-11-08 11:11:38
Prodiż, niektórzy chwalą się że mają i używają go do dziś.Na drezynie zasuwają Nasi Koalicjanci ze Złotego Miasta. Po artykuły ze sklepów AGD (Artykuły Gospodarstwa Domowego) Lechici stawali często w kolejkach, lub szukano znajomości by je zdobyć.
zonia
| 2015-11-09 19:28:21
Konia z rzędem temu kto wyjaśni mi o co mi chodziło z fragmentem tekstu Starego Dobrego Małżeństwa.
moose
| 2015-11-14 07:36:44
Zoniu - to proste. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, ale zaspokojenie ciekawości to krok w przeciwnym kierunku.
moose
| 2015-11-14 07:46:44
Ręczny młynek do kawy - mam i stosuję. Jest to element celebracji przygotowania kawy i wcale nie jest to dla mnie przejaw hipsteryzmu. Pod tym pojęciem ja rozumiem stosowanie rzeczy już zupełnie niepraktycznych - zajmujących albo zbyt wiele czasu (jak np. pisanie na maszynie), albo jakość nie jest powtarzalna (jak przy taśmie magnetofonowej).
Andrzej40
| 2015-11-17 15:01:16
Sympatyczne są Pani wspomnienia. A na przeciw sklepu radiowo-telewizyjnego od Przodowników stał pawilonik z ogródkiem Tosca i obok fotograf. Tam zrobiono nam ślubne fotografie. Na rogu skwerku Wiśniowej przed transformatorem była czynna niewielka stacja benzynowa CPNu.
Pozdrowienia.
wito
| 2015-11-19 17:18:35
|
||||||||||||||||||||||