Na początku, po remoncie narożnej kamienicy przy ul. Komuny Paryskiej i otwarciu ul. I. Prądzyńskiego zabrakło przy skrzyżowaniu znaku ,,Uwaga ulica z pierwszeństwem przejazdu”. O tym artykuł poniżej.
Po publikacji powyższego głosu, następnego dnia rano pojawiła się ekipa, która zamontowała na słupku odpowiedni znak.
Już w 1992 r. można było zauważyć, że coś tu jeszcze nie gra. Jednakże dopiero pod koniec 1999 roku zdecydowałem się na notowanie wypadków z wydatną pomocą domowników, gdyż nie zawsze byłem w domu. Owo zajęcie miało też swój humorystyczny odcień, ponieważ na wielkie ,,bum” reagowali gromadnie mieszkańcy kamienic wokół skrzyżowania, rzucając się do okien. Nawet mój kot wskakiwał na parapet, ciekaw, co się stało.
Ilość wypadków w roku
Data / Godz.
Rok 1999
1. 16 listopada 7.40
Rok 2000
1. 24 września 9.15
Rok 2001
1. 7 stycznia 17.00
2. 20 czerwca 19.10
Rok 2002
1. 2 grudnia 18.00
Rok 2003
1. 4 lutego 14.00
2. 6 lutego 14.45
3. 10 maja 7.00
4. 15 maja 13.50
5. 14 grudnia 15.20
Rok 2004
1. 7 lutego 15.50
2. 10 lutego 19.00
3. 26 marca 15.35
Rok 2005
1. 18 marca 12.30
2. 30 marca 13.10
3. 5 maja 18.15
4. 15 sierpnia 19.45
Rok 2006
1. 19 lutego 10.30
2. 26 lutego 17.25
3. 18 marca 16.25
4. 12 października 21.30
5. 2 grudnia 9.20
Rok 2007
1. 28 lutego 8.05
2. 19 kwietnia 17.00
3. 5 czerwca 9.20
4. 23 lipca 11.00
5. 6 sierpnia (fot. nr 2) 8.50
6. 21 listopada 14.00
Rok 2008
1. 7 maja 12.40
2. 11 listopada 13.00
3. 4 grudnia 8.00
Rok 2009
1. 6 marca 8.30
Po wybudowaniu i zasiedleniu budynku narożnego ul. Komuny Paryskiej i I. Prądzyńskiego w 2004 r. ulica, od skrzyżowania, aż do Zgodnej stała się jednokierunkową.
Wydaje się, że skrzyżowanie ulic Komuny Paryskiej z I. Prądzyńskiego od wielu lat uchodziło za niebezpieczne. Teraz, w maju 2009 roku, po zamontowaniu na bruku ulicy w
11-metrowej strefie nieparkowania krawędziastych, żółtych oznaczników, wydarzył się tutaj w 2009 r. tylko 1 wypadek (vide tabela).
W listopadzie 2009 roku minęło
10 lat od zapisywania wypadków. W tym okresie czasu wydarzyły się
32 kolizje, jedna osoba została ciężko ranna, a wiele innych doznało uszczerbku na zdrowiu, uszkodzone zostały
64 samochody i 2 budynki przy ul. Komuny Paryskiej.
Głównym powodem nieszczęśliwych zdarzeń było
nieprzestrzeganie 11-metrowej strefy widoczności przy skrzyżowaniu. Zawsze na początku kierowcy respektowali znaki na ulicy, ale wystarczyło, że znalazł się pierwszy ,,odważny”, który zaparkował w strefie zakazanej…
Przez 10 lat kierowcy parkujących samochodów złamali kolejno prawo, parkując na:
1) pasiastym znaku zakazu parkowania w postaci zamalowanej strefy,
2) w strefie czerwonych metalowych płyt przytwierdzonych do ulicy śrubami.
Nawet wywożenie lawetami samochodów nie poskutkowało.
Jest nadzieja, że ostatni wynalazek w postaci krawędziastych, żółtych oznaczników na trwałe odmieni obraz niebezpiecznego skrzyżowania. Chociaż wynik 64 rozbitych samochodów, jak na tak duże miasto w przeciągu 10 lat, być może nie jest aż tak duży.