maras
| 2013-08-31 21:08:38
Na wieczór polecam opowiadanie Zoni o motoryzacji i nie tylko :)
wilk.wroclaw
| 2013-08-31 23:31:28
Genialne Zoniu, świetne ! :-)
I mówcie sobie co chcecie, ale ja, jako zboczeniec motoryzacji, dał bym się pociąć za zapach takiego przepalonego dwusuwa, za ten niebieskawy obłoczek, który tak cudownie pachniał...ech :)
No i jak miło jeździło się dwusuwem, silnik kręcił się wysoko, prawie do odcięcia :) Nie można było tylko silnikiem hamować, bo nie było smarowania :)
Czaja Leszek
| 2014-05-09 17:44:17
Autostrada to było słowo, które mocno oddziaływało na wyobraźnię 12-13 latka. Pamiętam, że mojej Mamie udało się kupić w Hali Targowej koło pl. Nankera rower młodzieżowy WIsła. Byłem więc zroweryzowany i wraz z kilkoma kolegami tworzyliśmy mały peleton. Mieszkaliśmy koło "radia" więc do autostrady mieliśmy stosunkowo blisko, Zrobiliśmy sobie z kartonu legitymacje kolarskie i jeździliśmy do zburzonego wiaduktu nad autostradą. Któregoś razu wybraliśmy się rowerami w kierunku Żurawiny W tą stronę (na Brzeg,Opole) biegła jedna jezdnia brukowana kostką. Wszystkie wiadukty były zburzone. Na drodze nie było żadnego ruchu. Trochę nas ta wycieczka kosztowała sił, więc jej juz nie powtarzaliśmy.Znacznie lepiej jeździło się w stronę Legnicy. Tam istniała rzeczywista czterojezdniowa autostrada z rozdzielającym pasem zieleni zbudowna z gładkich płyt betonowych. Kupowanie benzyny na początku lat 80-tych to był istny horror. Często na stacji nie było benzyny ale i tak się czekało, bo moze dowiozą. Kolejki miały po kilkaset metrów.
|
||||||||||||||||||||||