Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Podgórze
heck: Ruthmann ?
al. Wyzwolenia, Wałbrzych
heck: Nie widzę słupów trakcji tramwajowej ? Jeśli jeszcze brak linii to datowanie przed 26.03.1899 wtedy otwarto połączenie pl. Grunwaldzki – Dworzec Główny
PKP Cargo Dolnośląski Zakład Spółki, ul. Pułaskiego Kazimierza, gen., Wrocław
Zdzisław K.: Wcześniejszy kadr.
Schron nr 2 - Przedmoście  Koło , Drążeń
Popski: Nie stosujemy cudzysłowów w nazwach obiektów.
Dom nr 5 (dawna plebania), ul. Szkolna, Nowogród Bobrzański
Popski: Świetnie!
Dworzec towarowy (dawny), ul. Madalińskiego Antoniego, gen., Wrocław
Zdzisław K.: Ok. Dziękuję.

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Rob G.
tomimaki
KrzysztofKudowa
Mmaciek
KrzysztofKudowa
McAron
Wolwro
Krzysztof Bach
Sendu
Danuta B.
Szyszka
Alistair
Danuta B.
Ireneusz1966
FM
kitapczy
Krzysztof Bach
morgot
Popski
Popski
Mmaciek

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Mkną po szynach cz. IV
Autor: maras°, Data dodania: 2013-05-20 17:57:09, Aktualizacja: 2013-05-20 17:57:09, Odsłon: 3442

Ale się porobiło. Jakiś czas temu wjeżdżając do Wrocławia zobaczyłam jak spod wiaduktu przy „radiu” wyłonił się tramwaj nr 6 i zdębiałam.
 
 

 


/ /
/ / / / 1-5 / 1938 /
maras | 2013-05-20 17:58:57
Dzisiaj czwarta część opowiadania Zoni "Mkną po szynach..." - polecam :)
maras | 2013-05-21 09:29:10
W latach 70 poznałem pana Edwarda Witkowskiego, który w tamtym czasie pracował w jednym zakładzie z moim ojcem i był gościem w naszym domu. Opowiadał o tamtym dramatycznym zdarzeniu i w jaki sposób wyciągnął tego chłopca z wybiegu. Jego bohaterski czyn szybko został opisany w prasie całego świata i odbił się szerokim echem. Ten skromny, młody robotnik stał się nagle bohaterem znanym na całym globie. Wspominał jak to już później dostawał zaproszenia z całego świata i jakie prezenty mu ofiarowano (Szwedzi chcieli mu sprezentować dom z drewna). Jednak ówczesne władze nie bardzo widziały interes w rozpropagowaniu jego sławy. Za prezenty podziękowano odmownie przez usta różnych urzędasów (w jego imieniu, bez jego wiedzy) i co było znamienne – nie dostał paszportu (!). Tak, więc nigdzie nie wyjechał. Jedyną pamiątką z tamtego zdarzenia był porządny zegarek (chyba szwajcarski) z wygrawerowanymi podziękowaniami za uratowanie życia, ofiarowany przez rodziców chłopca. Widać było, jakie znaczenie miał ten prezent dla pana Edwarda, kiedy ściągnął go z ręki i dał mi do przeczytania słów od serca…
wilk.wroclaw | 2013-05-21 16:03:23
a czy ten wypadek wynikał z jakiś błędów w zabezpieczeniach po stronie ogrodu czy po prostu nieszczęśliwy zbieg okoliczności połączony z dzieckiem i jego nieumyślnością?
maras | 2013-05-21 16:56:58
Wszystko po trochu...
wilk.wroclaw | 2013-05-21 17:46:47
pytam, bo tendencja była chyba taka, że ilekroć wydarzał się wypadek z "winy" Państwa, to raczej szybko go tuszowano i mydlono oczy, tu, z Twojej opowieści wynika, że Pan Edward i Jego wyczyn były bardzo nagłośnione, i pod tym aspektem byłem ciekaw genezy całej sytuacji.
wito | 2013-05-21 09:51:09
Dzięki zoniu za unikalne wspomnienia. Szkoda, że tak często polityka niszczy sprawiedliwość, nawet na poziomie jednostki.
Czaja Leszek | 2014-05-07 20:19:59
Zoniu, ja też tego nurka pamiętam - w mojej pamięci utrwalił się fakt, że on spawał pod wodą. Ten przejazd pod wiaduktem na ul.Wałbrzyskiej był rzeczywiście bardzo niebezpieczny, Jadąc z miasta w kierunku autostrady mozna było się znależć nagle nos w nos z 17-ką jadącą z Kleciny.Teraz tory (podwójne) wyprowadzono poza jezdnię..Z iglicą obok Hali Ludowej (teraz chyba Hali Stulecia) przypomina mi się następujące zdarzenie. Na początku na czubku iglicy zamontowano lustro, które podczas burzy rozbił piorun. Resztki tego lustra musieli ściągać taternicy.