Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Folwark Lesica (dawny PGR Rędzin), ul. Wędkarzy, Wrocław
Danuta B.: W okolicy folwarku w Lesicy nie było ani jednego budynku z naczółkowym dachem. A taki dach widać w tle.
ul. 1 Maja, Kowary
chrzan233: W takim razie poddaję pod głosowanie.
Hurtownia artykułów metalowych W. Fantiniego, ul. Długa, Wrocław
Hellrid: Zdecydowanie lepsze :)
Gospodarstwo nr 82, ul. Wędkarzy, Wrocław
Danuta B.: Dżdżownice to raczej tu . Po rozbiórce tego domu mieszkalnego pojawiło się coś w rodzaju namiotu, nawet sądziłam, ze tam pieczarkarnia.
Krzyże pokutne - Wiry, Wiry
Tony: Temat już był, generalnie zgadzam się w 100% z komentarzem wyżej. Kamiennych krzyży jest bardzo dużo, a zaledwie część z nich była krzyżami "pokutnymi" (pojednania), dzisiaj nie ustalimy które taką funkcję pełniły. Zwyczajowo się przyjęło że wszystkie stare, ręcznie obrobione krzyże wrzucało się do jednego worka. Teraz mamy tego efekty. Akurat na zdjęciu widzimy krzyż szczytowy, pełniący prawdopodobnie ...
ul. Podwale Grodzkie, Gdańsk
Alistair: :))

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Alistair
Wolwro
Wolwro
Wolwro
Wolwro
Wolwro
Wolwro
Wolwro
morgot
Parsley
Parsley
mietok
Danuta B.
Parsley
Parsley
Popski
Mmaciek
Alistair
Alistair
kitapczy
TW40

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Mkną po szynach cz. II
Autor: maras°, Data dodania: 2013-05-13 18:19:55, Aktualizacja: 2013-05-13 18:19:55, Odsłon: 3365

Linia tramwajowa Grabiszynek-Powstańców Śląskich została otwarta 26 maja 1948 roku.
 
 
 

 


/ /
maras | 2013-05-13 18:21:35
Dzisiaj drugi odcinek opowiadania o tramwajach, urocze! Polecam :))
wilk.wroclaw | 2013-05-13 18:48:01
mocne! Powiem szczerze, jako młody ojciec, czytałem ( ostatni wątek ) z ciarkami na plecach. Nie będę pisał, że gratuluje Pani Zoni opowiadania czy coś w tym stylu, bo było by nie na miejscu, ale szczerze - wywarło na mnie wrażenie.
cezar56 | 2013-05-13 21:18:15
Dawniej to chyba zboczeńcy mieli większy luz . Także przeżyłem spotkanie ze zboczkiem na ul. Żelaznej w bramie chciał nas z kolegą zaprosić na "małe co nieco ", zwiewaliśmy co sił w nogach
szopa | 2013-05-14 13:08:16
Wiele się zmieniło od tych lat. No i pani Berta mówi już po polsku.
wito | 2013-05-15 09:46:18
Memułary zoniowe ożywiają wrocławskie, płaskie (na razie) obrazki. Brzozów nata, Wratislaviae educata i tylko szkoda, że Nissa zamieszkata :)
zonia | 2013-05-15 10:21:57
Wratislaviae educata owszem ale przede wszystkim MŁODOŚĆ! Od 1.5 roku do 24, a potem z doskoku. No i dziecię pozostawoione na "starych śmieciach" czyni całkiem mocną kotwicę. dziękuję za dobre słowo i proszę o jeszcze, jeszcze, jeszcze! Może być nawet krytyczne, jakby co. O Lwowi kolega zapomniał , tylko jakby go nazwać ?
michmistrz | 2013-05-15 14:00:41
Super, bardzo fajnie, ze ktos w ogole ma ochote dzielic sie swoimi wspomnieniami z tamtych czasow. Ja co prawda urodzilem sie nieco pozniej bo w 1981 roku, jednak wiekszosc mojego zycia przezylem mieszkajac na ulicy Stalowowolskiej, wiec przyznaje ze niektore te wspomnienia (jak chocby te wyczekiwania na 14, 20 lub 6,7 czy 17) bardzo przypominaja mi moje wlasne :-) Szacunek!
zonia | 2013-05-15 14:32:27
Proszę powiedzcie mi czy rzeczywiście jestem niedokształcony burak, bo używam czcionki Comic Sans MS. Nawiasem namówiła mnie na nią pani prof. zwyczajny w Uniwerku wrocłaskiego, pani fizyk. W takim towarzystwie to i burakiem nie wstyd być.
wilk.wroclaw | 2013-05-15 15:02:54
to ja proszę Koleżanki jestem jeszcze większym burakiem, bo nawet nie wiedziałem, że dziś się człowieka i jego kształcenie po czcionce poznaje. Ale jeśli ma Szanowna Koleżanka w zanadrzu jeszcze jakieś opowiadania, to dla mnie może być nawet każde zdanie innym fontem :)
zonia | 2013-05-15 15:23:17
Dziękuję... niestety mam, ale nie zmiluję się nad ewentualnymi czytelnikami i daruję sobie zmianę czionki. Ja ją lubię.
maras | 2013-05-15 16:19:46
Ja też :))
wito | 2013-05-15 20:46:51
:)
Czaja Leszek | 2014-05-07 19:26:31
Ja miałem odmienne preferencje przy oczekiwaniu na tramwaj. Najchętniej jechałem 17-ką, która dowoziła mnie do Polskiego Radia a potem już miałem blisko przez ul.Wiosenną. Mniej chętnie korzystałem z 7-ki, szczególnie wieczorem. Trochę się bałem iść krótszą drogą przez łąkę i mały park ( tam teraz jest nowa pętla) więc musiałem nadkładać drogi idąc ul. Krzycką i następnie Wiosenną. Przyjeżdżające na przystanek !3-ka i 14-ka stanowiły dla mnie rozczarowanie, gdyż skręcały w ul.Przodowników Pracy w kierunku Grabiszynka.