maras
| 2013-03-27 18:36:21
Nowe opowiadanie Zoni, polecam!
mietok
| 2013-03-27 19:42:47
Fajnie się czyta, tak na luzie :)
KazimierzP
| 2013-03-28 21:26:15
A jeszcze fajniej się czyta jeżeli samemu się po tej ulicy w tamtym czasie biegało, tyle, że byłem kilka lat młodszy!;-)
cezar56
| 2013-03-30 20:59:55
Super wspomnienia. Ci grecy z Mieleckiej , pamiętam , że moja mama przyjaźniła się z nimi nawet jedną z ich córek wzięliśmy na wakacje . Ja byłem mały ale są zdjęcia . Potem pod 28 -ym zamieszkała nowa rodzina greków .
Czaja Leszek
| 2014-05-06 19:37:35
Sąsiedzi to odrębny powojenny temat. Do miasta przyjeżdżali ludzie z całej Polski oczekując polepszenia bytu. W moim domu,w którym przed wojną mieszkala jedna rodzina na przelomie lat 40-tych i 50-tych mieszkaly trzy rodziny - z bialostockiego, kielckiego i ze Lwowa a więc z różnych stron Polski. Ludzi tych różniło właściwie wszystko co prowadziło często do konfliktów.
MaciekG
| 2016-09-17 14:37:13
Na przeciw mieszkało dwóch braci Musiałów Janek i Franciszek . Ożenili się z dwoma siostrami Łucją i Celiną. Na poddaszu mieszkał brat sióstr Leon.
Był to pewnego rodzaju dom jednorodzinny. Moja mama (Jola) pamięta Zonie.
zonia
| 2016-09-17 14:48:24
A ja bardzo dobrze pamiętam mała Jolę Musiałówna, śliczną dziewczynkę. Za każdym razem zerkam w okna Musiałów , a nuż mnie ktoś pozna i zawoła na miłą pogawędkę o dobrych, starych, młodych czasach!
|
||||||||||||||||||||||