Slajd sfotografowany sposobem: klosz lampy biurowej odwrócony do góry, na kloszu warstwa przeźroczystej kalki, a na niej wsunięta klisza owego slajdu. Źródło światła idzie od dołu i przenika kliszę. Statyw, a na nim aparat skierowany w dół na slajd w odległości 1 cm. Włączone makro.
Prosty sposób i skuteczny. :) Dawna dyskusja na podobny temat: i link do "bardziej" rozbudowanej "machiny" do robienia zdjęć slajdów i negatywów . Podaję jako ciekawostkę bo nieważny jest sposób ale efekt końcowy. U Ciebie świetny!
No fajnie, są ludzie, którzy dla jakości zrobią wiele :), ale mam wątpliwości czy nie uszkadzam matrycy aparatu, bo obiektyw nie lubi gdy kieruje się go w źródło światła, a po drugie ramka slajdu pod wpływem temperatury dosłownie się wygina. Trzeba szybko cykać :)
To nie lepiej użyć skanera?
Tutaj nawet wystarczy "flatbed" z nastawką
Już nie wspominając o tym, iż używany a wybornie pracujący skaner można za grosze wyrwać z allegro lub ebaya.
Mam u siebie starego NIkona, fruwa na SCSI, dwa i pół tysiąca pixeli na cal, nie wiem czy drajwer będzie chodził pod ósemką, ale na XP z pewnościa, slajdy i klisze mieli aż miód malina ... takie cuda techniki sprzed +20 lat dziś są dostępne za prawdziwe grosze. coś takiego
Esski - pisałem niedawno w komentarzu, że używam ION, jeden z tych:
i nie jestem zadowolony. Komentarz pod fotą:
. Nieraz sprzęt nie daje rady, trzeba ruszyć głową. Gdybyś w dyskusji wrzucił jakieś zdjęcie ze slajdu albo z kliszy, które obrobiłeś za pomocą przykładowego sprzętu... Pozdrawiam Cię, mam w pamięci naszą współpracę :)
Tu mam trochę, cała strona numer 4 i połowa numeru 3
Skanowane Nikonem, kilka tygodni temu wystawiłem na ebay, ale nawet pies z kulawą noga się nie zainteresować raczył. Jak chcesz waść to ci wyślę, napisz emaila, to pogadamy. Osztrzegam - napięcie 110V, potrzebny konwerter oraz łącze SCSI, karty ani kabla do SCSI już nie mam, software jeszcze jest. W XP fruwało, ale czy fruwać ma zamiar na 7 czy 8 nie wiem, pod Mac'iem też powinno ładnie pracować, jeno nie wiem czy pod zarządem najnowszych wytworów apple'a.
Zdjęcie fajne dobrze się ogląda bo dużo zielonego, a zieleń uspokaja. Z kolei wnerwia mnie to, że ni w ząb nie rozumiem o czym Koledzy piszą. No ale czy wszyscy muszą rozumieć. Chyba nie.