Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Budynek nr 2, ul. Ogrodowa, Dzierżoniów
Danuta B.: Na szybko
Dworzec towarowy (dawny), ul. Madalińskiego Antoniego, gen., Wrocław
Danuta B.: To i sąsiednie zdjęcie (podobne) odpisałam od biurowca Cargo, bo go na żadnym nie widać. Przypięłam do dworca towarowego, który wymaga jednak uszczegółowienia. Na razie tak zostaje.
Budynek nr 2, ul. Ogrodowa, Dzierżoniów
Danuta B.: Bardzo cenne zdjęcie!
Dom nr 5 (dawna plebania), ul. Szkolna, Nowogród Bobrzański
Hellrid: Poprawiłem ulice Roli Żymierskiego, zastąpiono ją nazwą Dobra, scaliłem. + dopisałem brakujące ulice.
Cafe Hennig (dawne), pl. Wolności, Nowogród Bobrzański
Hellrid: Dopisałem do obiektu.
ul. Wojska Polskiego, Kłodzko
Stan: Dodałem znaczniki nowych obiektów, wybudowanych lub zmienionych po likwidacji Bramy Zielonej. Po prawej odsłonięty kompleks dawnego kolegium jezuickiego.

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Szyszka
Alistair
Danuta B.
Ireneusz1966
FM
kitapczy
Krzysztof Bach
morgot
Popski
Popski
Mmaciek
Alistair
Mmaciek
Alistair
Popski
Alistair
Popski
Popski
Mmaciek
Popski
Popski

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Kościół Matki Bożej Częstochowskiej
Autor: netha°, Data dodania: 2012-12-19 08:34:28, Aktualizacja: 2018-12-28 16:14:17, Odsłon: 4527

Kościół Matki Bożej Częstochowskiej – dawny pałacyk myśliwski.

…lubiła tę porę … to łamanie się światła i mroku … zmierzch … siadała w wygodnym fotelu … grzejąc dłonie, obejmując parującą filiżankę … wiedziała, że za chwilę, … kiedy przymknie oczy … zapach ziół … poskrzypywanie drewna … zacznie swą opowieść … wystarczy płomień świecy i powiew wiatru … aby wyczarować magiczny taniec cieni … wirują wtedy dookoła … na scenie ścian i obrazów … granacie nieba zaglądającego przez okna … taniec światła i cienia … siła twórcza … dusza tego miejsca … gościńca miłości do piękna … bywało tu gwarnie … szelest taft i jedwabi … mieszał się ze stukotem końskich kopyt po bruku … śmiech wraz z brzękiem szklanych naczyń … postukiwanie kul bilardowych … strzały z pobliskiej strzelnicy … zapach kwiatów … chrzęst żwiru pod zgrabnym trzewikiem … bywało też cicho … nieme pociągnięcia pędzla po płótnie … ścisk myśli pochylonego nad dziełem sztuk i… narodziny teorii i szalone dyskusje … trzask drzwi … wrzask walących się ścian … apokalipsa … i odradzanie …przy dźwiękach niewielkich organów … to, co było jest i będzie... przeznaczeniem tego miejsca … świątyni dusz piękna pragnącego … dającego pokarm dla oczu, umysłu … i duszy …

   Budynek znajduje się na Zaciszu przy ulicy Jana Kochanowskiego 11 ( dawniej Wilhelmsruher Strasse). Ufundowany przez założyciela parku szczytnickiego, księcia Fryderyka Ludwika Hohenlohe- Ingelfingen ( 1746- 1818) w 1783 roku. Powstał, jako letnia rezydencja natomiast adaptacja pałacu myśliwskiego na kościół dokonana została w 1945-1951 roku według projektu prof. Andrzeja Bonie inżyniera architektury z Warszawy.

   Fryderyk Ludwik Hohenlohe- Ingelfingen Książę Cesarstwa Ingelfingen i Ohringen.  Urodzony 31 stycznia 1746 roku w Ingelfingen gdzie znajdowała się rezydencja rodu von Hohenlohe. Arystokratycznego, niemieckiego rodu wywodzącego się z Frankonii.  Dwukrotnie przedstawiciele tego rodu sprawowali najwyższą władzę w zakonie krzyżackim. Książę w 1768 roku wstąpił do armii pruskiej. Walczył z rewolucja francuską a dzięki skutecznej obronie Frankfurtu nad Menem został pierwszym honorowym obywatelem tego miasta. Jako oficer pruski w 1788 roku został komendantem garnizonowym i generalnym inspektorem Breslau, wkrótce potem gubernatorem Berlina, od 1798 roku generałem piechoty. Przez małżeństwo z hrabianką Amalią von Hoym przejął majątek na Śląsku wokół Sławęcic. Po śmierci ojca odziedziczył po nim księstwo Ingelfingen i Księstwo Ohringen. W 1804roku przejął posiadłości Gorzów Śląski i Korzęcin.

   14 października dowodził wojskami pruskimi w bitwie pod Jeną zakończona klęska Prusaków. W 1806 roku objął dowództwo nad całą armią pruska. Wobec całkowitej klęski skapitulował ostatecznie koło Prenzlau. Niedługo potem obwiniany za klęskę przez króla Fryderyka Wilhelma III złożył dymisję. Wkrótce władzę w Ohringen przekazał synowi Fryderykowi Augustowi zu Hohenlohe- Ohringen, a w Ingelfingen Adolfowi zu Hohenlohe – Ingelfingen, pełniącemu potem krótko urząd premiera Prus. Sam Fryderyk Ludwig przeniósł się na Śląsk.  W 1811 przekazał Augustowi także śląskie dobra. Zmarł kilka lat później w sławęcickim pałacu 15 lutego 1818 roku.

   W 1783 roku Fryderyk Ludwik Hohenlohe ówczesny komendant garnizonu wrocławskiego wykupił las znajdujący się na obrzeżach miasta, na terenie wsi Stare Szczytniki.  W 1783 roku rozpoczął budowę podmiejskiej, letniej rezydencji.  Willa powstała w iście arystokratycznym stylu została wyposażona w regularny ogród francuski z kręgielnią, ujeżdżalnią, sala bilardową i strzelnicą.  W miarę powstawania książęcego arsenału powstał jeden z pierwszych parków na kontynencie europejskim urządzony w stylu angielskim.  Pałacyk myśliwski wraz z francuskim ogrodem był luksusową częścią dostępną właścicielom i gościom. Park w stylu angielskim był dostępny ogólnie wrocławianom.  Rezydencja gościła króla pruskiego Friedricha Wilhelma II jego żonę Luise, brata Napoleona Bonaparte, J.W. Goethego.  Park w odróżnieniu od ogrodu zrywał ze sztucznością i rygorami ogrodów francuskich. Nawiązywał do naturalnych ogrodów krajobrazowych. Miał charakter nastrojowo sentymentalny z elementami architektury. Wykorzystywał naturalne warunki miejsca, w którym park powstawał. Bez płotów i parkanów, zamiast sztucznych ogrodzeń pojawiały się skały oraz strumienie. Pojawiły się liczne elementy architektoniczne, na które składały się motywy egzotyczne, antyczne i patriotyczne. Autorem takiej koncepcji parku był sam książę, ale duży wpływ wywarł na nią także wybitny architekt Karl Gothard Langhaus. Tereny Szczytnik były od dawna popularne wśród mieszkańców miasta, jako tereny wycieczkowe powstanie parku zwiększyło tylko owa popularność sprawiając, że teren parku cieszył się olbrzymim powodzeniem. 

   W dobie wojen Napoleońskich w 1806 roku, kiedy to wojska napoleońskie po zwycięstwie nad armia Prus w bitwie pod Jeną ( głównodowodzącym pod Jeną był Fryderyk Ludwik Hohenlohe) podążyły na wschód. Część korpusu francuskiego ruszyła w kierunku, Breslau i przystąpiła do oblężenia miasta zdobywając je.  Grabieże i rabunki spowodowały ogromne straty materialne i ludzkie.  Spustoszone zostały również dobra księcia Hohenlohe. W grudniu 1806 roku park został zdewastowany przez żołnierzy napoleońskich. Po wojnie większość szkód naprawiono.  W roku 1815 kariera księcia załamała się doszło do podzielenia i zlicytowania jego dóbr na Szczytnikach.

   Od 1902 roku pałacyk myśliwski należał do żydowskiej rodziny Alberta Neissera ( 1855- 1916) wybitnego lekarza, profesora zwyczajnego dermatologii, znawcy i kolekcjonera sztuki. Albert Neissner wraz z zona Toni z domu Kauffmann (żydowscy przemysłowcy wrocławscy) w latach 1897-1899 zbudował na obrzeżach parku szczytnickiego willę, w której mieszkał do śmierci. Willa i palącym myśliwski znajdowały się bardzo blisko siebie obje te budowle wschodziły w skład majątku Neissnera i obie po jego śmierci ( 1913) na mocy testamentu Neissnera zostały ofiarowane miastu, przekształcone na muzeum sztuki w latach 1920- 1933 i udostępnione publiczności, jako oddział Śląskiego Muzeum Rzemiosła Artystycznego i Starożytności.   Dobra Neissera po śmieci przekształcone w muzeum, w 1933 roku skonfiskowane zostały przez hitlerowców na mocy ustaw antyżydowskich i przekształcone w Gasthaus ( zajazd). Usunięto również z ogrodu okalającego willę urny obojga małżonków, łamiąc w ten sposób wole Toni i Alberta.  Małżeństwo Neisserów miało zainteresowania kolekcjonerskie, byli jednymi z największych mecenasów sztuki przełomu wieku we Wrocławiu. W ich przepięknej secesyjnej willi znajdowały się dzieła rzemiosła artystycznego dawnego i współczesnego, spotykali się u nich i bywali twórcy światowej sławy.

 

 

 

                    Albert i Tonii Neisser

   Po europejskich wojażach i uprzejmości Alberta Neissera znana wrocławska malarka Clara Sachs ( 1862- 1921) osiadła w 1905 roku na stałe w pałacyku. Mieszkała tu i prowadziła obok małżeństwa Neisserów jeden z większych salonów kultury i sztuki we Breslau.  Clara Sachs była spadkobierczynią fortuny Sachsów wrocławskich przedsiębiorców i kupców, do których należał pałac czynszowy stojący na rogu Świdnickiej i placu Teatralnego. Rodzina Sachów nie tylko prowadziła interesy, ale także stworzyła wokół siebie, swojej siedziby zwłaszcza restauracji Cafe Fahring znajdującej się na parterze swojej kamienicy iście humanistyczny klimat wspierając i propagując kulturę, sztukę jak również jej twórców.

   Pałacyk a zarazem i dom malarki był miejscem spotkań wrocławskiej elity kulturalnej, a gośćmi były w większości osoby z kręgu domu Neiseserów. Jej posiadłość była miejscem odwiedzin wrocławskich artystów, ludzi związanych z kultura i sztuka.  W salonie Clary Sachs ( podobnie jak i u Neisserów) przenikały się inteligenckie i artystyczne środowiska żydowskie i chrześcijańskie. Gościli tu Richard Strauss, Gerhard Hauptmann, Eugen Spiro, Tilla Dusieux, Erich Klossowsky, Hans Poelzig, Fritz i Erich Erler, Gustav Mahler, Werner Sombard.  W dobie rządów faszystowskich pałacyk miał więcej szczęścia niż willa Neisserów, która w 1945 częściowo zniszczona podczas Festung Breslau a po wojnie jej pozostałości zostały rozebrane.

 

    Pałace to rezydencje pozbawione wszelkich cech obronnych, powstawały w otoczeniu drzew, parków, lasów, na pograniczu miast lub wsi. Wokół pałacu powstawało wiele obiektów towarzyszących i budynków gospodarczych. Pałacyk myśliwski Ferdynanda Ludwika Hohenlohe wszelkie te cechy zachowuje.

    Budynek zbudowany jest w stylu klasycystycznym, który nawiązuje do kultury starożytnej, wzorowany na budowlach greckich i rzymskich. Budowla wzniesiona na planie prostokąta. Zastosowano linie proste, bez wygięć i skrętów, oszczędne zdobnictwo. Uzyskano efekt harmonii, zrównoważoną kompozycję, symetrię. W bryle budynku wyróżnia się transept ( nawa prostopadła do osi budynku). Transept nie jest wyróżniony w rzucie budynku stanowi jedynie element jego bryły, z wyglądu przypomina dwie symetrycznie dobudowane przybudówki. Nad skrzyżowaniem transeptu i nawy głównej ( sali) znajduje się niewielka sygnaturka ( mała wieżyczka).  Budynek przykryty dwuspadowym, wielopołaciowym dachem.

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                              Clara Sachs w galerii w pałacyku.

    Mocno zaakcentowany element budynku to portyk, stanowi główna część fasady, w formie ganku kolumnowego poprzedzającego wejście do budynku.  Rząd kolumn połączony ze sobą belkowaniem, które wspierają dach, tworzy kolumnada pełniącą funkcje dekoracyjną, a zarazem i praktyczna ochronę przed deszczem. Kolumny z klasyczna bazą leżącą na kwadratowej plincie. Trzon kolumny w kształcie walca o gładkiej powierzchni. Głowica kolumny w porządku toskańskim, kształt bardzo prosty, spłaszczona poduszka, na której spoczywa kwadratowa płyta. W budynku cztery kolumny ustawione w rzędzie tworzą kolumnadę dając kształt czterokolumnowemu monumentalnemu portykowi od zachodniej strony budowli. Za kolumnadą znajdują się pilastry częściowo wtopione w ścianę fasady. Płaskie stanowią dekoracje rozczłonkowując monotonnie gładka powierzchnie ściany. Pilastry o trzonie kanelowanym ( z płaskimi wklęsłymi pionowymi żłobieniami), głowica i baza pilastra w porządku toskańskim ( najprostrzym) klasycznym.

    Fasada zwieńczona portykiem.  Nad portykiem znajduje się trójkątny szczyt tympanon, który najczęściej wypełniony był płaskorzeźbą. Teraz znajduję się tam płaskorzeźba Marii, czym był ozdobiony pierwotnie?

    Najniższa część budowli stanowi krepidoma, kamienna podstawa spełniająca rolę fundamentów. Wykonana w formie dwóch stopni przypominającej wyglądem schody.

    Wnętrze stanowi wielka podłużna jasna sala ( hal myśliwski), pomalowana na biało.  W pałacach myśliwskich zwykle znajdował się tez kominek.   Drewniany strop, wystrój ścian i wnętrza, dekoracje malarskie ze scenami polowań podkreślało charakter wnętrza służącego, jako miejsce zebrań, odpoczynku, uczt po łowach. Znajdowały się tez pomieszczenia mieszkalne. Wewnątrz, tuz przy wejściu znajdują się cztery kolumny o kwadratowych żłobionych trzonach, kwadratowej klasycznej bazie i głowicach.   Wnętrze jasne dobrze oświetlone dzięki dużym oknom zwieńczonym łukiem. Do atmosfery kościoła brakuje witraży, które rzucałyby zabarwione, przyciemnione światło pomocne przy skupieniu i refleksji.  Dzięki braku tych witraży białe światło zalewające wnętrze pozwala odczuć „świeckość” i dawne przeznaczenie budynku. Kiedyś wnętrza ozdabiano portretami rodzinnymi, trofeami myśliwskimi, a na ścianach wieszano arrasy. Dziś zachwycają pięknie zdobione gzymsy, płaskorzeźby w kształcie medalionów, żłobione pilastry i wszechobecne łuki.

    Po drugiej wojnie św. w połowie 1946 roku przyznano zrujnowany budynek katolikom w przeznaczeniu na adaptacje pałacyku na kościół. Utworzono Komitet Budowy, wydano ulotki z odezwą o wsparcie finansowe na potrzeby remontu i rozesłano po całym kraju. Przebudowę budynku na kościół ks. Prałat Władysław Plweka-Plewczyński rozpoczął w maju 1947 roku. Projekt przebudowy opracował inż. Arch. Z Warszawy prof. Andrzej Bonie. Kierownikiem budowy został Franciszek Brzoza. Adaptowano wnętrze dwukondygnacyjnego podzielonego na trzy części budynku w ten sposób, że, 2/3 budynku patrząc od ulicy Kochanowskiego przeznaczono na cele kultu, natomiast część trzecią, za prezbiterium wykorzystana była na zakrystię i mieszkanie dwukondygnacyjne dla proboszcza. Prostokątna nawa z dwoma 5- bocznymi kaplicami w połowie długości od strony wschodniej dodana zachrystia, Kruchta oddzielona od całości wnętrza oszklonymi drzwiami. Nad kruchta znajduje się balkon przeznaczony na chór, na który prowadzą drewniane schody.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

    Poświęcenie kościoła odbyło się 14 września 1947 roku.  W 1947 wmurowano ołtarz główny, w 1948 zamontowano pancerne tabernakulum, odbudowano fasadę z tympanonem wspartym na czterech kolumnach. W 1951 położono podłogę na chórze, postawiono drewniana balustradę i otynkowano fronton kościoła.  W 1952 na zewnątrz ogrodzono siatką posesje kościoła. Od ulicy Kochanowskiego postawiono parkan przekazany przez władze miasta z posesji przy ulicy Banacha 13, i wmontowano żelazną bramę.

    23 maja 1953 roku ustanowiono parafię pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej.

    W efekcie dalszych prac remontowo- adaptacyjnych założono centralne ogrzewanie, zmieniono przewody elektryczne.  W 1961 roku latem postawiono na tyłach kościoła barak – salkę katechetyczną. Od września rozpoczęła się regularna katechizacja przy kościele.  W 1969 rozpoczyna się budowa plebanii. W starej salce katechetycznej dzieci są do 1979 roku od 9 grudnia 1979 roku poświęcono nowa salkę katechetyczną pod plebanią.

    Pałacyk myśliwski, galeria sztuki i kościół. Łączą się tu akcenty pruskie, żydowskie i polskie.  Pamiątka po wielkim XIX wiecznym rozkwicie kultury i sztuki w Breslau. Pomnik czasów, kiedy to stare miasto przekształcało się w nowoczesne city tamtych lat, kiedy kipiało życie naukowe, teatralne, muzyczne i artystyczne. Piękna rezydencja gdzie życie towarzyskie, szacunek dla sztuki, zabawy i dobrego towarzystwa było codziennością. Zawsze potrzeby duszy i umiłowanie piękna były tu priorytetem, zarówno kiedyś jak i dziś. Dawny przepych zamienił się na lekkie wycofanie. Ma się wrażenie, że budynek stara się być niewidoczny, jakby skrywał przed współczesnym przechodniem swoją barwną przeszłość. Po pięknym ogrodzie i dawnych rozrywkach, jakie tu oferowano nie ma już śladu.  Pozostała swoista atmosfera towarzysząca duchowym i artystycznym uniesieniom, kiedy to człowiek obcuje ze sztuką, skłania się ku refleksji… a może i ku Bogu.

 


/ / / / 11 /
maras | 2012-12-20 01:03:23
Bardzo ładnie i ciekawie napisane:) Brawo!
piotr.k | 2016-01-29 18:54:23
Ciekawe czy Archiwum Miejskie posiada dokumenty tyczące tego ciekawego miejsca .